Rozmowa z Pawłem Muchą, sekretarzem stanu, wiceszefem Kancelarii Prezydenta RP i radnym Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego (PiS)
– Zamienił pan praktykę adwokacką na posadę w Kancelarii Prezydenta. Nie żałuje pan?
– Rozpatrując tę decyzję w kategoriach rodzinnych i z punktu widzenia perspektywy zawodowej, to – przyznaję – nie była ona łatwa. Ale nie żałuję jej, bo praca w otoczeniu prezydenta Andrzeja Dudy jest zaszczytną służbą. Na początku kwietnia, po trzech miesiącach pracy na stanowisku sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta RP, zostałem powołany dodatkowo na zastępcę szefa Kancelarii Prezydenta. Pracy jest tak dużo, że nie mam zbyt dużo czasu na ogólne rozmyślania. Po prosto trzeba działać.
– Czy będą jakieś zmiany w strategii komunikacyjnej Pałacu Prezydenckiego ze społeczeństwem?
– Prezydent Andrzej Duda ma znakomity kontakt bezpośredni z wyborcami, o czym zresztą mieszkańcy Pomorza Zachodniego będą mogli się przekonać kolejny raz i to już w najbliższym tygodniu, kiedy pan prezydent przyjedzie do Wałcza. Na co dzień prezydent odbywa także bardzo wiele spotkań gabinetowych. Jeśli zaś chodzi o sferę wizerunkową, to proces ten jest dynamiczny. Polityka komunikacyjna ulega stałym modyfikacjom, ale oczywiście zawsze można coś w tym zakresie poprawić.
Czasami mam poczucie niedosytu, kiedy informacja o działaniach pana prezydenta nie przebija się w przekazie medialnym. Tymczasem jest wiele inicjatyw prezydenckich, które są bardzo cenne. W tym tygodniu prezydent podpisał zainicjowaną wcześniej przez siebie nowelę zaostrzającą kary za przestępstwa wobec dzieci. Dzięki prezydentowi mamy też już obecnie przepisy, które obligatoryjnie nakazują analizę skutków regulacji prawnych z punktu widzenia małego i średniego przedsiębiorcy. Takich przykładów na co dzień jest bardzo wiele.
Cały wywiad, w którym m.in. o frankowiczach, projektach ustaw, konstytucji, siłach zbrojnych i sądownictwie w "Kurierze Szczecińskim", e-wydaniu i wydaniu cyfrowym
z 14 kwietnia 2017 r.
Magdalena Szczepkowska
Fot. Robert Stachnik