Przy okazji jednej z największych inwestycji ostatnich lat, czyli wartej ponad 100 milionów złotych przebudowy ul. Arkońskiej i Niemierzyńskiej, w sąsiedztwie szpitala (Samodzielny Publiczny Wojewódzki Szpital Zespolony) urządzono parking. Gdy okres gwarancji się skończył... To teraz plac przypominający ziemię niczyją.
Chwasty sięgają ponad maski aut. Trawniki zmieniły się w klepiska. Po wyciętym wiekowym drzewie pozostała nieusunięta karpina z korzeniami, które ledwie symbolicznie przysypano ziemią. Nie ma więc szans, aby stratę w przyrodzie w tym miejscu zrekompensować jakimikolwiek nowymi nasadzeniami: drzewem, krzewem, kwietnikiem. Do tego w sąsiedztwie brakuje koszy na śmieci, więc kierowcy - i nie tylko - radzą sobie, jak chcą. Co widać po śmieciach, które po okolicy niesie wiatr albo przez kolejne pory roku wtapiają się w pejzaż chwastowiska.
- Inwestycja drogowa, więc za parking powinien odpowiadać Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego? Jednak przede wszystkim chodzi o utrzymanie i pielęgnację zieleni na jego terenie, to może plac jednak podlega Zakładowi Usług Komunalnych? Tyle że działka jest miejska, więc chyba powinna być w administrowaniu Zarządu Budynków i Lokali Komunalnych. Taka dyskusja i przerzucanie się odpowiedzialnością trwa w mieście od miesięcy, a ja tylko chcę, żeby ten parking został uporządkowany. W końcu to nasze osiedle i Samodzielny Publiczny Wojewódzki Szpital Zespolony, do którego pacjenci docierają nie tylko ze Szczecina - komentuje Maria Myśliwiec, przewodnicząca RO Arkońskie-Niemierzyn.
Ostatecznej decyzji o pieczy nad parkingiem jeszcze nie ma. Według ostatniej niepotwierdzonej informacji - ma pozostać w pieczy ZBiLK. Najważniejsze jednak, jak długo jeszcze taki zapuszczony plac w tak newralgicznym punkcie miasta będzie straszył.
(an)
Fot. Arleta NALEWAJKO