Sobota, 20 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Pani minister przeprosiła jedenastolatkę

Data publikacji: 12 grudnia 2016 r. 16:42
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:23
 Pani minister przeprosiła jedenastolatkę
 

Minister edukacji Anna Zalewska w poniedziałek przyjechała do Szczecina. Na konferencji prasowej oznajmiła, że samorządy przesadzają podając kwoty, jakie będą musiały wydać na reformę oświaty, zapewniła, iż zwolnień nauczycieli nie będzie, a wręcz będą dodatkowe etaty. Zadeklarowała również, iż dzienne szkoły muzyczne będą ośmioletnie.

Z półgodzinnym opóźnieniem minister Zalewska pojawiła się na konferencji prasowej w I LO. Jak tłumaczyła, przyjechała prosto z Koszalina, gdzie spotkała się m.in. z dyrektorami szkół.

- Każda zmiana budzi emocje. Dlatego chcemy być przy wszystkich zainteresowanych - A. Zalewska tłumaczyła obecne spotkania w różnych rejonach kraju.

Według pani minister, kwoty, jakie samorządowcy podają jako ich wydatki na reformę oświaty, są mocno przeszacowane.

- Będziemy weryfikować te kwoty - usłyszeli dziennikarze. - Ale też będziemy wspierać samorządy. Na przekształcanie szkół zabezpieczone jest 900 milionów. Wzmocniliśmy też poziom subwencji oświatowej z racji na niż demograficzny.

Pani minister, zapytana co z podstawówkami muzycznymi, w których rodzice uczniów zorganizowali m.in. protest w Szczecinie, apelując o wydłużenie w nich nauki z sześciu na osiem lat, jak w innych szkołach, odpowiedziała:

- Właśnie rodzice mi podziękowali, bo ostatecznie szkoły muzyczne będą ośmioletnie. Sprawa jest zatem zamknięta - usłyszeli dziennikarze. - Myślę, że czternasto- czy piętnastolatkowi łatwiej będzie podjąć decyzję o przyszłości i o tym, czy chce kontynuować edukację muzyczną.

Na konferencji padło również pytanie o list jedenastolatki, która napisała do minister, że nie spełni się jej marzenie, wraz z reformą oświaty, o nauce w gimnazjum plastycznym. Dziewczynka otrzymała odpowiedź z ministerstwa, że ma się skontaktować z resortem kultury.

- Mogę jedynie przeprosić za to pismo - powiedziała Anna Zalewska. - Niedługo będę w Katowicach, skąd pochodzi jedenastolatka, zrekompensuję jej ten urzędniczy list.
- Co było powodem tego listu w urzędniczym tonie? Pomyłka? - zapytał dziennikarz.
- Chyba rutyna - odpowiedziała minister.

Pytano szefową resortu, co dalej z przepełnionymi podstawówkami.

- Obecnie dzieci uczą się nawet na dwie albo dwie i pół zmiany, co jest ewenementem w Europie. Tak nie będzie, gdy podstawówki połączą się z najbliższymi gimnazjami - zapewniła minister.

Monika Gapińska

Fot. Robert STACHNIK

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Jarun
2016-12-13 13:21:17
Szukacie sensacji tam gdzie ich nie ma. Najważniejsze co napisała 11 -latka do minister. Kogo to obchodzi i jakie to ma znaczenie ? Oczywiście, że reforma jest potrzebna - tylko nie robiona na łapu-capu (alla prima). Ale czego wymagać od kolejnej, "powiatowej" kobiety z awansu partyjnego.
lilia gorzko
2016-12-12 22:48:23
Jakie połączą z gimnazjami ... czy ideą tego eksperymentu nie było to, by dzieciaki dorastały pod okiem znających ich nauczycieli??? Gdzie sens? Gdzie logika? Dlaczego wywalenie do odległego "najbliższego" gimnazjum już jest dla minister ok ... czy tylko dlatego, że na szyldzie będzie słowo "podstawówka"? Tam już nie będzie niebezpieczeństwa? Przecież nauczyciele i środowisko będzie NOWE Dlaczego zatem moje dziecko nie może iść do GIMNAZJUM do jakiego CHCIAŁA???
Doswiadczeni zyciem Emeryci,
2016-12-12 22:09:47
Lepiej za mlodu nosic teczki... by pozniej po 25 roku zycia - nie trzeba bylo "kulac beczki"...!!

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA