- Personel medyczny walczy z wielomiesięcznym zmęczeniem. Potęguje je fakt, że na horyzoncie mamy wariant omikron, który jest wariantem bardziej zakaźnym, przez co może wpłynąć na wzrost liczby hospitalizacji. To z kolei spowoduje trudniejszy dostęp do ochrony zdrowia osobom z innymi niż COVID schorzeniami - komentuje obecną sytuację Tomasz Owsik-Kozłowski, rzecznik Szpitala Wojewódzkiego w Szczecinie, w dniu, kiedy Ministerstwo Zdrowia przedstawia dane, z których wynika, że pandemia znowu mocno przyspiesza.
W kraju we wtorek (18 stycznia) odnotowano 19 652 nowe zakażenia koronawirusem, to o ponad 8 tysięcy więcej niż przed tygodniem. W Zachodniopomorskiem zarejestrowano ich wczoraj o 200 więcej niż w poprzedni wtorek, czyli 752. Te wzrosty w najbliższym czasie zapewne przełożą się na liczbę chorych trafiających do szpitali. Obecnie w całym województwie przebywa w nich około pół tysiąca pacjentów z COVID-19 (na przełomie grudnia i stycznia było ich około 900), a dla tej grupy chorych przygotowane są teraz 1234 łóżka szpitalne.
W Szpitalu Wojewódzkim w Szczecinie we wtorek (18 stycznia) przebywało 139 osób zakażonych koronawirusem, 15 na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej. Średnia wieku pacjentów na OIOM-ie to około 60 lat.
- Siedmiu na dziesięciu pacjentów COVID-dodatnich to osoby niezaszczepione - dodaje rzecznik. - Część z nich nadal twierdzi, że koronawirus nie istnieje, a szczepionki nie zapewniają żadnej ochrony.
W 109 Szpitalu Wojskowym w Szczecinie zajęta jest mniej więcej połowa ze 122 łóżek przygotowanych dla pacjentów z COVID-19. A w szpitalu tymczasowym na szczecińskich Pomorzanach pacjenci z ciężkim przebiegiem tego zakażenia zajmują 51 łóżek w sektorze tlenowym, 7 osób wymaga leczenia respiratorowego - tutaj wszyscy pacjenci pod respiratorami to osoby niezaszczepione. Dodatkowo na oddziale intensywnej terapii covidowej szpitala tymczasowego przebywa 4 pacjentów, w tym jeden podłączony do aparatu ECMO - także wszyscy niezaszczepieni.
- Biorąc pod uwagę same liczby można ostrożnie teraz stwierdzić, że poziom hospitalizacji wskazuje na pewną stabilizację sytuacji, ale to stan przejściowy - ocenia obecną sytuację dr n. med. Magda Wiśniewska, kierownik szpitala tymczasowego w Szczecinie. - Omikron nie sieje wprawdzie takiego spustoszenia w organizmie, ale tylko w populacjach zaszczepionych na poziomie co najmniej 75-80%. Do tego bardzo dynamicznie się rozprzestrzenia, często bezobjawowo. To oznacza więcej zarażonych, więcej osób zarażających i, w przypadku osób niezaszczepionych, więcej hospitalizacji, stanów ciężkich, powikłań, a w konsekwencji – zgonów. To wszystko może się odbić na pozostałych, „zwykłych” oddziałach szpitala. Ciężar pracy jest przerzucany na opiekę nad pacjentami covidowymi. Trudno powiedzieć, że system ochrony zdrowia w kraju działał kiedyś bezproblemowo, ale teraz na kolejne lata generujemy ciężkie zaniedbania innych chorób, których przecież wcale nie ubywa.
W całym kraju we wtorek (18 stycznia) zarejestrowano 377 przypadków śmiertelnych wśród pacjentów z COVID-19, a 109 z nich nie miało chorób współistniejących. W Zachodniopomorskiem poprzedniej doby zmarło 12 osób zakażonych, jedna z nich chorowała tylko na COVID-19.©℗
Agnieszka Spirydowicz