Padły (niemal) wszystkie

 

Na niszczenie gniazd, siedlisk lub ostoi będących miejscem rozrodu, wychowu młodych, odpoczynku i żerowania, na umyślne płoszenie i niepokojenie - na to zezwolił p.o. zastępca Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Szczecinie i Regionalny Konserwator Przyrody szpitalowi na Pomorzanach. Kierując się „nadrzędnym interesem publicznym". Dlatego w minionym tygodniu zostało tam wyciętych 78 drzew, na co także była decyzja zezwalająca, wydana w imieniu prezydenta Szczecina.

Wycinka drzew na terenie Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 2 PUM na Pomorzanach po raz pierwszy ruszyła w połowie czerwca. Wówczas społecznicy z Fundacji Ratujmy Ptaki, Stowarzyszenia Pamiętajmy o ogrodach oraz Społecznej Straży Ochrony Zieleni Szczecina - jak informował „Kurier" - zdołali powstrzymać powstrzymać pilarzy. Wtedy w sukurs im przyszła Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Szczecinie. Ale tylko - jak wkrótce miało się okazać - na niespełna miesiąc.

- Naiwnie sądziliśmy, że były to działania skuteczne, a wycinka nie będzie kontynuowana do 15 października. Ptaki odchowają młode i wyprowadzą je na bezpieczne tereny. Niestety… - przyznają aktywiści Społecznej Straży Ochrony Zieleni Szczecina.

Już 13 lipca br. Marcin Siedlecki, p.o. zastępcy RDOŚ w Szczecinie i Regionalny Konserwator Przyrody na wniosek dyrektora SPSK nr 2 wydał decyzję, w której zezwolił - w okresie ptasich lęgów - na „czynności podlegające zakazom obowiązującym w stosunku do prawnie chronionych gatunków zwierząt": od umyślnego płoszenia po niszczenie gniazd m.in. kwiczoła, sierpówki, wróbli zięb, sierpówek. Ze względu - jak podał - na kolizję drzew, na których znajdują się siedliska w sumie 13 gatunków ptaków chronionych, z planowaną rozbudową budynku szpitala. Co tak uzasadnił: „przesłanką do wydania zezwolenia (…) jest nadrzędny interes publiczny. Z uwagi na charakter przedsięwzięcia w stosunku do przedmiotowych czynności (niepokojenia, płoszenia i niszczenia - przyp. an) brak jest rozwiązań alternatywnych".

- To absurd! Rozwiązaniem alternatywnym było wstrzymanie się z wycinką do końca okresu lęgowego ptaków - twierdzą aktywiści Społecznej Straży Ochrony Zieleni Szczecina. - Szpital w decyzji zezwalającej na usunięcie drzew i krzewów miał wyznaczony termin do 1 września 2019 r.! Błąd, że prezydent Szczecina, wydając warunkowo zgodę na usunięcie drzew i krzewów, uzależnił ją jedynie od nasadzeń zastępczych - zamiast ustalić warunek, iż może się ona odbyć jedynie poza okresem lęgowym ptaków.

Za sprawą zezwolenia na wycinkę drzew, wydanego przez urzędnika miasta, a także decyzji RDOŚ - czyli zgodnie z prawem - od 23 lipca na terenie szpitala na Pomorzanach znów pracę rozpoczęli pilarze. Wycięto w sumie 78 drzew. Przygotowując plac pod rozbudowę Kliniki Ginekologii Onkologicznej, Położnictwa i Ginekologii oraz Kliniki Patologii Noworodka.

- Obiekt ten jest z cała pewnością bardzo potrzebny i nikt nie odmawia szpitalowi prawa do jego realizacji. Stało się to jednak z naruszeniem wszelkich zasad cywilizowanego społeczeństwa i z naginaniem prawa dla osiągnięcia swoich celów kosztem zabijania zwierząt. Jak to możliwe, że przygotowując tak prestiżową inwestycję nie można było jej zaplanować pod kątem spełnienia wszystkich prawnych warunków, także tych z zakresu ochrony przyrody? - komentują przedstawiciele Społecznej Straży Ochrony Zieleni Szczecina. - „Mleko się rozlało", więc nie uratujemy zabitych ptaków, w tym wiele piskląt. Jednakże nie możemy dopuścić do kontynuacji tego typu praktyk!

„W związku z niszczeniem siedlisk i ostoi, w ramach minimalizacji negatywnego wpływu inwestycji na środowisko przyrodnicze, za utracone miejsca lęgowe i schronienia ptaków nałożono obowiązek zamontowania co najmniej 4 skrzynek lęgowych na drzewach terenu SPPK nr 2 oraz utrzymania ich w dobrym stanie technicznym i sanitarnym" - to także decyzja p.o. zastępcy Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Szczecinie i Regionalnego Konserwatora Przyrody.

- Za gniazda na 78 drzewach zaledwie cztery skrzynki?! To kpina, żadna rekompensata. Ani słowa o wiewiórkach czy kunach, więc… To nic innego, jak pozwolenie na rzeź flory i wyrok śmierci na faunę zamieszkującą wszystkie te zniszczone drzewa - dopowiada Wojciech Bryłka ze Stowarzyszenia Pamiętajmy o ogrodach.

Urzędnicy miasta oszacowali wartość 50 drzew spośród wszystkich usuniętych z terenu szpitala na Pomorzanach na blisko 209 tys. zł. Placówka nie będzie musiała wnieść tej opłaty, o ile w ciągu najbliższych lat - tj. do 30 listopada 2021 r. - dokona nasadzeń zastępczych, kompensujących szkodę w zieleni Szczecina. Ma to być 70 ozdobnych drzew, np. wiśni piłkowanych i osobliwych, robinii akacjowych, głogów jednoszyjkowych, klonów pospolitych. Miejsce wiekowych drzew o rozłożystych koronach mają zająć okazy, mające po 14-18 cm w obwodzie pnia, a o wysokości 2-3 m. To ma wystarczyć. ©℗

Arleta NALEWAJKO

Fot. Wojciech Bryłka