Sto sześćdziesiąt tysięcy złotych straciło sześciu mieszkańców Szczecina oszukanych metodą na "pracownika banku". Przestępcy wyłudzają też pieniądze metodą na "OLX i WhatsApp". W Polsce to prawdziwa plaga. W Szczecinie w ostatnim czasie oszukano tak sześć osób. Straty to blisko 11 tysięcy złotych.
W ciągu ostatnich 30 dni sześć osób ze Szczecina straciło pieniądze na swoim koncie bankowym. Oszuści podający się za pracowników departamentu do spraw bezpieczeństwa bankowego zadzwonili do nich i wmówili, że ich konto zostało zhakowane i powinni zainstalować aplikację, dzięki której sprawdzone zostaną konta prywatne. W wyniku takich działań oszustów, sześć osób straciło łącznie ok. 160 tys. złotych.
Oszuści działają też inną metodą - odpowiadają na ogłoszenia zamieszczane na platformie OLX i zapewniają, że chcą kupić wystawione przedmioty, a następnie wysyłają linki, dzięki którym sprzedający ma otrzymać pieniądze za towar. Kontaktują się za pośrednictwem komunikatora Whatsapp. Cyberprzestępcy zachęcają, by wprowadzić w fałszywym panelu OLX m.in. dane swojej karty, rzekomo po to, aby otrzymać na nią pieniądze za przedmiot z ogłoszenia.
- Trudno jest powiedzieć jaka jest prawdziwa skala oszustw w naszym mieście, ponieważ nie wszyscy decydują się zgłosić ten fakt na policję - podkreśla sierż. szt. Paweł Pankau z Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie. - Nie powinno być litości dla oszustów, którzy żyją z ludzkiej krzywdy. Problem internetowych oszustw dotyka całą Polskę. Oszuści atakują wszędzie, w każdym miejscu. Niestety nie omijają naszego miasta.
Eksperci od cyberbezpieczeństwa podkreślają, że takich oszustw może przybywać.
- Niedawno wystawiłem do sprzedaży jedną rzecz na OLX, a po kilku minutach, zgłosiły się dwie osoby i próbowały mnie naciągnąć - mówi nasz Czytelnik. - Na szczęście nie udało im się. Jedyną rzeczą, jaką miałem zrobić, to kliknięcie w link. I to dało mi do myślenia.
Policja apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności i podpowiada, by nie korzystać nigdy z linków, które przychodzą w wiadomościach. Najbezpieczniej jest wpisać samodzielnie adres internetowy strony danego serwisu ogłoszeniowego lub banku. Warto też zwrócić uwagę na poprawność językową strony, na której wpisuje się dane karty. Fałszywe strony często zawierają błędy i są napisane niegramatycznie. Pamiętajmy, w przypadku podejrzenia oszustwa informujmy policję, dzwoniąc pod numer alarmowy 112.
(KK)
