Sytuacja finansowa gmin w województwie zachodniopomorskim jest niezła, lepsza niż wcześniej, dzięki radykalnym działaniom nadzorczym oraz staranności samych gmin - przekonuje prezes Regionalnej Izby Obrachunkowej w Szczecinie Bogusław Staszewski. Temu tematowi poświęcona była konferencja prasowa w Zachodniopomorskim Urzędzie Wojewódzkim w Szczecinie.
Urzędnicy pokazali zestawienie wyników gmin za ubiegły rok, w którym pod uwagę brane były takie wskaźniki: udział dochodów własnych w dochodach ogółem, relacja nadwyżki operacyjnej do dochodów, udział wydatków inwestycyjnych, relacja zobowiązań do dochodów, obciążenie wydatków bieżących wydatkami na wynagrodzenia i pochodne od wynagrodzeń, wskaźnik bezrobocia.
- Cele tych informacji są dość jasne. Poza przejrzystością finansów publicznych i ogólnym przekonaniem, że dbałość o finanse publiczne to najważniejszy cel samorządowców, są też kwestie budowy kultury finansowej, to jest kwestia zniwelowania ryzyk na terenie województwa, które okazały się dramatyczne w przypadku gminy Ostrowice - wyjaśniał wojewoda zachodniopomorski Tomasz Hinc.
Wśród gmin wiejskich na pierwsze miejsce z drugiego awansował Kołobrzeg. Największy awans, o trzynaście pozycji, zaliczyła gmina Manowo, która znalazła się na pozycji jedenastej. Największy spadek: gmina Brzeźno. Spadła o dwadzieścia dziewięć pozycji, na miejsce czterdzieste trzecie. Liderem wśród gmin miejsko-wiejskich jest Mielno, wśród gmin miejskich - Kołobrzeg, wśród powiatów ziemskich - gryfiński.
- Sytuacja finansowa gmin w Zachodniopomorskiem nie jest zła - ocenił B. Staszewski. - A była niedobra, z racji parabanków i z racji likwidacji jednej z gmin. Dlaczego sytuacja się poprawiła? Organy nadzorcze, jakim jest wojewoda oraz prezes Regionalnej Izby Obrachunkowej, podjęły radykalne działania nadzorcze. Druga działalność: dziesięć gmin w naszym województwie otrzymało pożyczki z budżetu państwa w wysokości prawie 200 milionów złotych. Sytuacja nie jest zła także dzięki pewnej staranności gmin. Siedemnaście gmin opracowało programy postępowania naprawczego.
T. Hinc poinformował także, że do wojewody zgłosiło się 45 wierzycieli zlikwidowanych Ostrowic. Chcą zwrotu ponad 53 milionów złotych. Teraz urzędnicy analizują zasadność ich wniosków.
- W tej chwili nie ma w naszym województwie gmin, które miałyby pożyczki w parabankach - dodawał B. Staszewski.
Biuro prasowe ZUW zapowiadało, że na konferencji pojawi się minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński. Polityka jednak nie było. Na Twitterze przeprosił dziennikarzy i przyznał, że "dał ciała".©℗
(as)
Fot. ZUW