– Żona postawiła samochód w miejscu przeznaczonym dla pojazdu osoby niepełnosprawnej na ulicy Monte Cassino w Szczecinie i wyłożyła za szybę samochodu kartę parkingową potwierdzającą uprawnienia do korzystania z tego miejsca – napisał do nas zdenerwowany pan Tomasz. – W pośpiechu wyłożyła nieaktualną kartę, która była ważna do 30 czerwca zamiast aktualnej. Po powrocie, po około godzinie, okazało się, że samochód został odholowany na parking. Powodem odholowania było pozostawienie pojazdu nieoznakowanego kartą parkingową. Nadmieniam, że pojazd posiada naklejoną na przedniej szybie ważną do 2017.05.19 opłatę zryczałtowaną, 12-miesięczną, na której jest oznakowanie, że wydana ona została osobie niepełnosprawnej.
Pan Tomasz zwraca uwagę, że strażnik powinien sprawdzić, czy samochód faktycznie nie należy do osoby posiadającej uprawnienia do parkowania na kopercie. Napisał więc skargę do Straży Miejskiej. Ta sprawdziła działania funkcjonariusza.
– Strażnik oczywiście spróbował ustalić, czy samochód pozostawiła tam osoba niepełnosprawna, która posiada uprawnienia do postoju na kopercie – tłumaczy Joanna Wojtach. – Niestety, numeru telefonu właściciela pojazdu nie było w publicznej bazie. Funkcjonariusz nie miał innej możliwości.
Przepisy jednoznacznie mówią, że jeśli pojazd nie jest widocznie oznakowany aktualnym dokumentem uprawniającym do postoju na miejscu przeznaczonym dla osoby niepełnosprawnej, to należy go z tego miejsca usunąć. I tak też zrobiono. Ale później uwzględniono fakt, że osoba parkująca na kopercie okazała ważny dokument, i nie ukarano jej mandatem. Niestety, za odholowanie trzeba było zapłacić.
- Rozumiem zdenerwowanie tych państwa, ale przecież działamy także w ich interesie. Miejsc postojowych dla osób niepełnosprawnych jest i tak mało. Naszym obowiązkiem jest pilnowanie, aby nie były zajmowane przez osoby do tego nieuprawnione. Ważna karta parkingowa powinna być zawsze pozostawiona w widocznym miejscu - dodaje Joanna Wojtach.©℗
Agnieszka Spirydowicz
Fot. Dariusz GORAJSKI