Z Rynku Siennego, na ul. Wyszyńskiego. Potem ul. Farną, Tadeusza Mazowieckiego, Teofila Starzyńskiego, Parkową i Jana Chryzostoma Paska - taką trasą powędrowało w sobotę piętnaście klonów. Na specjalnych platformach przyjechały do przedszkola nr 65. Tam przezimują.
- A wiosną najprawdopodobniej znów ruszą w Szczecin - mówi Karolina Kulińska ze Szczecińskiego Ruchu Miejskiego.
Wędrujące drzewa, to akcja Szczecińskiego Ruchu Miejskiego i Rady Osiedla Stare Miasto mająca na celu pokazanie, jak bardzo potrzebna jest zieleń w mieście.
- Stawialiśmy je latem w różnych miejscach Śródmieścia. Wybieraliśmy takie, gdzie nie ma zieleni - przypomina Karolina Kulińska. - Chcieliśmy pokazać mieszkańcom, jak bardzo dzięki nawet kilku drzewom zmienia się przestrzeń, w której żyją.
Zielony projekt ma również uczyć, szczególnie młodych. Pokazywać korzyści, jakie dają drzewa: produkują tlen, oczyszczają powietrze i dają cień, który w takie lata, jak minione, jest zbawienny.
- Warto więc je sadzić - podkreśla nasza rozmówczyni. - I nie wycinajmy tych, które w Szczecinie jeszcze pozostały.
Marsz z wędrującymi drzewami wolontariusze rozpoczęli o godz. 9.30. Piętnaście klonów przewieźli ze Starówki do przedszkola przy ul. Jana Chryzostoma Paska. Tam drzewa pozostaną do następnego sezonu. Przez zimę będą się nimi opiekować przedszkolaki. Najpierw jednak przygotowały je do bezpiecznego przezimowania - pomogły wolontariuszom przesadzić drzewa do większych donic, a potem zakopać w ziemi.
(lw)
Na zdjęciu: Wędrujące klony przezimują przy Przedszkolu nr 65.
Fot. Dariusz Gorajski