- Panie Jedliński, niech pan nie chowa się za plecami swych zastępców i stanie ze mną do debaty na dowolny temat i w dowolnym terminie, czekam na zaproszenie - powiedział w piątkowe (7 września) popołudnie Andrzej Jakubowski, kandydat Prawa i Sprawiedliwości (PiS) na prezydenta Koszalina.
To reakcja na ofertę ogłoszoną tego samego dnia przez sztab Koalicji Obywatelskiej Platforma.Nowoczesna. O stanie oświaty w mieście chce rozmawiać Przemysław Krzyżanowski, zastępca prezydenta Koszalina i były wiceminister edukacji rządu w latach 2013-2015. Nie podobają mu się założenia wprowadzonej reformy w szkołach, która wkrótce ponownie zostanie oprotestowana przez Związek Nauczycielstwa Polskiego. Martwi się np. o los absolwentów klas ósmych podstawówek i gimnazjów, którzy jako podwójny rocznik w przyszłym roku szkolnym mogą nie dostać się do liceów i techników. O rozwiązaniu problemów wiceprezydent chce dyskutować z Arturem Wiśniewskim, radnym miejskiej i nauczycielem w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym oraz typowanym przez PiS potencjalnym kandydatem na wiceprezydenta Koszalina.
Andrzej Jakubowski nie widzi możliwości prowadzenia takich debat tematycznych. Rzuconą propozycję uważa za manipulację przedwyborczą ze strony władz ratusza.
- To prezydent jest wybierany przez mieszkańców, a nie jego zastępcy - podkreśla i czeka na ruch urzędującego włodarza, któremu zarzuca brak wizji rozwoju miasta na najbliższe 5 lat.
Jeszcze wcześniej wezwanie do debaty ze strony koalicji ostro skrytykowali członkowie Komitetu Wyborczego Lepszy Koszalin. Uznali, ze brak szerszej dyskusji na forum miejskim to jawne ignorowanie zdania innych ugrupowań ubiegających się o głosy w październikowych wyborach samorządowych. ©℗
Tekst i fot. (m)