Nadal trwa postępowanie szczecińskiej prokuratury, dotyczące sprawy 75-latki ze Szczecina, która przez kilka tygodni mieszkała ze zwłokami bezdomnego mężczyzny. Prokuratura umorzyła wątek dotyczący śmierci tego człowieka - ustalono, że zmarł on z przyczyn naturalnych, bez udziału osób trzecich.
Chodzi o makabryczna sprawę z ul. Ułańskiej. W połowie maja br. sąsiadka odkryła, że starsza, samotna kobieta, cierpiąca na otępienie, mieszka z rozkładającymi się zwłokami jakiegoś mężczyzny. 75-latka żyła w brudzie, bez prądu, gazu, ciepłej wody. Wpuszczała do siebie bezdomnych, którzy ją okradali. Od połowy marca, po interwencji sąsiadów, była pod opieką Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Nie godziła się na DPS, dlatego skierowano do niej usługi opiekuńcze - 3 razy w tygodniu po 3 godziny, świadczone na zlecenie MOPR przez firmę komercyjną. Dopiero kiedy w domu starszej pani ujawniono zwłoki, kobieta trafiła do domu pomocy społecznej.
Prokuratura bada sprawę w zakresie prawidłowości sprawowanej opieki nas 75-latką. Nikomu nie przedstawiono zarzutów.
Tekst i fot. (gan)
Na zdjęciu: 75-latka żyła w brudzie, bez prądu, gazu, ciepłej wody