Od 27 marca do 9 kwietnia zamknięte są przedszkola, jednak placówki wychowania przedszkolnego mają obowiązek prowadzić zajęcia stacjonarne dla dzieci z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego. Wyjątkiem są także pociechy osób zatrudnionych w podmiotach wykonujących działalność leczniczą, a także innych osób realizujących zadania publiczne w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19.
Po południu jeszcze nie były znane szczegóły, w jaki sposób kwalifikować dzieci. Nie wiadomo było także, którzy rodzice maja prawo do takiej opieki nad swoimi pociechami. Czy oboje muszą pracować w ochronie zdrowia lub w służbach mundurowych? Gdy po godz. 13 pytaliśmy Centrum Informacji Miasta o konkrety, odpowiedziano nam, iż te znane będą prawdopodobnie dopiero w nocy.
Dopiero późnym popołudniem na stronach Ministerstwa Edukacji i Nauki pojawił się tekst rozporządzenia, który wyjaśnia kwestie, o które najczęściej pytali rodzice.
Przede wszystkim wsparcie w opiece na dziećmi należy się rodzinom, w których przynajmniej jeden z rodziców jest zatrudniony w podmiocie leczniczym lub świadczy usługi na rzecz przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się pandemii.
Wnioski należy składać do dyrektorów placówek przedszkolnych tudzież oddziałów przedszkolnych w szkołach. MEiN wyjaśnia, że to właśnie dyrektor, jako znający potrzeby rodzin swoich małych podopiecznych, podejmie decyzję o zapewnieniu właściwej liczby miejsc dla dzieci rodziców pracujących na pierwszej linii walki z COVID-19.
Podobne zasady przyjmowania dzieci rodziców z grupy zaangażowanej w walkę z pandemią obowiązują w klasach I- III szkół podstawowych i szkół artystycznych.
Ministerstwo zapewnia, że bez zmian pracują przedszkola specjalne, oddziały specjalne w przedszkolach ogólnodostępnych oraz oddziały przedszkolne specjalne w publicznych i niepublicznych szkołach podstawowych.
(kel)