W czwartek po południu do Banku Spółdzielczego przy placu Słowiańskim w Świnoujściu wszedł mężczyzna podający się za policjanta i zażądał wydania pieniędzy. Pracownicy go posłuchali i wręczyli gotówkę.
To nie był napad, ale oszustwo. Z banku zniknęła „znaczna część pieniędzy”. Niedługo przed tym świnoujska policja podała, że otrzymała kilkanaście sygnałów o oszustach, którzy pojawili się w Świnoujściu.
- Z relacji dzwoniących prowadzących działalność gospodarczą mającą związek z obrotem gotówki, w tym właścicieli kantorów wymiany walut, lombardów, złotników, jak również poczty wynika, że na ich numery telefonów dzwonili mężczyźni podający się za funkcjonariuszy CBŚ, prosząc o zamknięcie lokalu, gdyż za chwilę będzie napad. Osoby te informują, że również za chwilę do ich lokalu przyjdzie policjant i należy z nim współpracować - w domyśle przekazać gotówkę. Fałszywi policjanci dla uwiarygodnienia swoich słów podają również numer sprawy - podawała świnoujska policja.
Na szczęście większość osób, która odebrała telefony wykazała się zdrowym rozsądkiem i wiedzą w zakresie oszustw dokonywanych podobnymi metodami. Niestety - pracownicy jednego z baku nabrali się. Trwają poszukiwania sprawców. Sprawdzany jest monitoring.
Tekst i fot.: BaT