Ognisko z oponami i kablami w szczecińskiej Płoni

Za spalanie kabli i opon sprawca otrzymał mandat w wysokości 500 zł. Fot. Straż Miejska Szczecin  

Kolejny mieszkaniec Szczecina spalał śmieci. Został namierzony przez straż miejską i ukarany.

We wtorek informowaliśmy o mieszkańcu Podjuch, który w przydomowym ogródku spalał trujące odpady drewnopodobne. Ognisko było bez nadzoru i stwarzało zagrożenie dla sąsiednich posesji na tyle, że wezwani na miejsce strażnicy miejscy poprosili o pomoc straż pożarną. W środę kolejna interwencja tego typu odbyła się również na prawobrzeżu Szczecina, tym razem w Płoni.

- Strażnicy osiedlowi z Oddziału Prawobrzeże dokonywali objazdu terenu, który jest im przydzielony do patrolowania. Ich uwagę zwrócił niepokojąco ciemny dym i jego ciężki, „chemiczny” zapach - informuje Joanna Wojtach, rzecznik prasowy SM w Szczecinie. - W dzielnicy Płonia zlokalizowali źródło dymu. Na terenie otwartym, blisko zadrzewionego miejsca, paliło się ognisko, a wokół znajdował się wsad przygotowany do wypalenia.

Były to resztki już wypalonych opon z felgami i miedziane kable w plastikowych otulinach. To wszystko miało być „zutylizowane” w celu odzyskania drutu i metalowych felg z opon oraz miedzi z kabli. To ognisko także było pozbawione nadzoru, a w pobliżu znajdowały się pojedyncze drzewa owocowe i leśny zagajnik. Strażnikom udało się namierzyć sprawcę, który został ukarany najwyższym możliwym mandatem w wysokości 500 zł. ©℗

ToT