Bronisław Klimczak ps. „Sokół” skazany na karę śmierci 14 lutego 1950 r. przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Szczecinie w propagandowym procesie zwanym potocznie aferą Robineau – to kolejna ofiara totalitaryzmu, którą udało się zidentyfikować. Jego szczątki zostały odnalezione w listopadzie 2016 r. podczas prac ekshumacyjnych prowadzonych przez Instytut Pamięci Narodowej na Cmentarzu „Piaski” w Kielcach.
Klimczak był zawodowym żołnierzem 80. pułku piechoty, oficerem kontrwywiadu, żołnierzem Armii Krajowej, więźniem obozów w Majdanku i Gross Rosen. Po wojnie związał się z wychowaną we Francji Genowefą Zielińską. Przez nią poznał mieszkającego w Słupsku byłego francuskiego jeńca Gastona Drueta. To właśnie on miał zaproponować Klimczakowi współpracę z francuskim wywiadem. W 1948 r. nawiązano już szerszą współpracę. Klimczak przekazywał zdobyte informacje bezpośrednio wicekonsulowi francuskiemu Rene Barentowi, a następnie sekretarzowi szczecińskiego konsulatu Andrè Robineau.
Klimczaka oskarżono o szpiegostwo na rzecz Francji. Pokazowy proces przed WSR w Szczecinie zorganizowano w sali Filharmonii Szczecińskiej. Odbywał się od 6 do 14 lutego 1950 r. Całej sprawie nadano charakter polityczny i propagandowy. Wyrok ogłoszono 14 lutego 1950 r. Klimczak został skazany na karę śmierci, utratę praw publicznych i honorowych na zawsze oraz przepadek mienia.
Jak informuje IPN, o prawdę, sprawiedliwość i pamięć o nim dopominali się Genowefa Zielińska - jego narzeczona oraz Zbigniew Lachowski - chrześniak. O tym, kim był, próbowali się dowiedzieć również pracownicy Ośrodka Myśli Politycznej i Obywatelskiej w Kielcach, którzy w księgach cmentarnych odkryli lokalizację jego mogiły. Dzięki audycji dziennikarki Radia Koszalin, Jolanty Rudnik, poświęconej postaci Klimczaka, udało się dotrzeć do jego najbliższych krewnych, którzy przez ostatnie lata również bezskutecznie starali się poznać prawdę o nim. Dlaczego egzekucja została wykonana w Kielcach, pozostaje zagadką.
(as)
Fot. arch. IPN
REKLAMA
REKLAMA
Komentarze
SOWA
2018-10-06 21:55:51
POMNIKÓW NIKT NIE BĘDZIE STAWIAŁ, ALE PO ODSIEDZENIU 1/2 KARY POBIERAŁ BĘDZIE WYPRACOWANĄ W MON EMERYTURĘ DO KOŃCA ŻYCIA. TAK JUŻ BYWAŁO I NIKT NIE OPONOWAŁ. MOŻNA SIĘ JESZCZE ZASTANOWIĆ, CZY ABY FAKTYCZNIE ODSIADYWALI WYROK.
Marian
2018-10-06 21:44:11
Miś II piszesz jakbyś był potomkiem albo spadkobiercą poglądów tych, którzy tam przesłuchiwali i sądzili, wiesz co i jak - kto zdrajca a kto bohater? Miś II obyś nigdy nie musiał być w butach tamtych młodych chłopaków i mężczyzn (...). Propagandowy, sfingowany i wyolbrzymiony proces zwany potocznie aferą Robineau spowodował uwięzienie wielu niewinnych Polaków, których następnie przez lata męczono i torturowano w więzieniach, zmuszano ich do nadludzkiej pracy w kamieniołomach i kopalniach (...). Czy oceniając w powyższej sprawie zdajecie sobie sprawę jak wyglądały wtedy sądy i jakie to były czasy? Z wielu komentarzy widać brak elementarnej świadomości, brrrrrr.
Czau
2018-02-05 20:03:01
Czy są szanse na dekomunizację Alika?
Von Silbersztajn
2018-02-05 20:01:32
IPN powinien zostać wyeksportowany na Grenlandię
Gerad
2018-02-05 09:13:37
Zaraz zaraz, działał na szkodę legalnie działającego państwa. Proszę nie powielać bredni wypisywanych przez Instytut Nienawiści Narodowej. Sprawa nie jest wcale taka oczywista jak się wydaje.
Miś II
2018-02-04 15:42:52
Tak z tym się zawsze zgodzę ,że zdrajca pozostaje zdrajcą na zawsze .
Wracając do naszego "bohatera" to sądownie został pozbawiony wszelkich praw obywatelskich i dlatego został pochowany bezimiennej mogile .
Szkoda ,że aktualne władze politycznie grają na uczuciach wykopując szczątki tych nie zawsze bohaterów .
Ja
2018-02-04 15:33:12
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że w czasie, że w czasie śledztwa przeszedł na drugą stronę i wyrok w ogóle nie był wykonany.zastanawiające jest dlaczego został przewieziony do Kielc? Pamiętajmy, że wywiad rosyjski w czasie ostatniej wojny był najlepszym wywiadem na świecie, a odpryski jego pozostawały na długo w Polsce. To tylko moja hipoteza, nic więcej.
szpion
2018-02-04 15:21:26
Zawód szpiega jest specyficznym zawodem. Kto podejmuje się takiej pracy musi wiedzieć, że w razie wpadki może grozić stryczek. Każdy szpieg,obojętnie na którą stronę pracuje zdaje sobie z tego sprawę. Nie może więc ani on,ani ktokolwiek inny mieć do nikogo pretensji,że dostał pakę lub w czapę.
Ps. To jest jeden z dwóch najstarszych zawodów świata i będzie trwał do końca świata i jeden dzień dłużej. Na zdrowie!
Szpieg
2018-02-04 12:52:12
Teraz mam problem,współpracowałem w latach 80-tych z wywiadem San Escobar.
To jestem bohaterem czy zdrajcą?
ecce
2018-02-04 12:01:52
Miś II, to nieślubny syn Misiewicza. Tako rzecze babcia Antonina.
gregor102
2018-02-04 11:00:08
@Miś II - Nadałeś sobie nick Miś II.. nie dziwię się..
do Miś II - zdrajca pozostaje zdrajcą. Na zawsze
2018-02-04 10:49:19
Jednak staje się "bohaterem" w zależności od tego z kim kolaborują aktualne władze "państwa" Polskiego.
Gdy rządzili sojusznicy Rosji - "bohaterami" byli współpracownicy Ruskich. Pozostali byli zdrajcami.
Gdy rządzą sojusznicy tzw. Zachodu - gwiazdami i "bohaterami" są współpracownicy państw Zachodu. Pozostali to zdrajcy.
Żal, że Polska i Polacy nie mają umiejętności oceniania i nagradzania obiektywnego. Niezależnego od koniunkturalnych zmian politycznych.
Zdrajca pozostaje zdrajcą.
Nawet jeśli przyświecały mu dobre intencje.
Dziś to tylko dorabianie ideologii do faktów i oceniania ich dzisiejszą miarą.
A jutro lub za 100 lat nasi potomkowie będą to mierzyć własną miarą.
Miś II
2018-02-04 06:29:18
W artykule potwierdza się zdradę Państwa i współpracę z wywiadem Francji ( wówczas wrogiego państwa dla PRL ) . Możemy dyskutować o wysokości kary ( nie było wówczas moratorium na wykonywanie kary śmierci ) . Wyrok "pozbawiał go praw obywatelskich i honorowych na zawsze " . Nie bardzo rozumiem aby takie osoby aktualnie honorować . To nawet nie jest "Kukliński bis " Czy jeżeli teraz jakiś oficer będzie zdradzał Polskę na rzecz Rosji też będziemy mu stawiali pomniki ?
Zgadzam się na przechowywanie moich danych osobowych na urządzeniu, z którego korzystam w formie tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych (w tym na profilowanie i w celach analitycznych) przez Kurier Szczeciński sp. z o.o. Więcej w naszej Polityce Prywatności.