Wyłowiono ciało jednej z osób, które płynęły na zaginionym we wtorek świnoujskim kutrze. Odnaleźliśmy je o godzinie 14.26 pod tratwą. Znajdowało się około trzech mil morskich na północny zachód od Mrzeżyna - poinformował "Kurier" Rafał Goeck, rzecznik prasowy Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa w Gdyni (SAR).
Na pokładzie 10-metrowego kutra rybackiego były w sumie cztery osoby. Trwa akcja poszukiwawczo-ratownicza. Rzecznik SAR-u nie potwierdza informacji czy jednostka była na łowisku czy też wypłynęła z portu. - Dopływały do nas sprzeczne informacje. Jedne mówiły, że ŚWI-82 wracał do portu w Mrzeżynie, inne że wypływał z tamtejszej przystani - powiedział Rafał Goeck.
Jak poinformował, w akcję poszukiwawczą kutra zaangażowanych jest w sumie dziesięć jednostek morskich i powietrznych. Sześć z nich należy do Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa, dwie do Straży Granicznej. Zaangażowane są również dwie jednostki lotnicze Marynarki Wojennej - śmigłowiec i samolot.
- Samolot już wrócił. Natomiast śmigłowiec, po powrocie do bazy celem zatankowania paliwa, znów poleci na poszukiwania - mówił we wtorek rzecznik SAR.
Ratownicy mają utrudnione zadanie, gdyż ŚWI-82 ma burtę w kolorze niebieskim i zieloną plandekę: - Kolory te zlewają się z otoczeniem - powiedział R. Goeck.
Zaginięcie kutra zgłosił wczoraj w południe armator. Jednostka około godz. 2 miała meldować, że za godzinę zacumuje w Mrzeżynie, jednak nie dopłynęła do niego.
(kl)
Fot. Marek Klasa