Wśród naszych Czytelników nadal wiele kontrowersji budzą cięcia w zieleni. Szczególnie w kontekście obowiązującego - od 1 marca do połowy października - okresu ochronnego ptasich lęgów. Czyli w konsekwencji także drzew i krzewów jako miejsc gniazdowania ptaków, stanowiących ich ostoję lub teren żerowania.
Choć nie tylko tej sfery dotyczą docierające do redakcji sygnały w sprawie miejskiej zieleni. Także estetyki owych przycinek. Jak choćby w tym - na zdjęciu - przypadku cięć sanitarnych, dokonanych w koronach klonów srebrzystych, rosnących przy ul. Kazimierza Królewicza 57. Cięcia miały „odmłodzić" drzewa, czyli „pobudzić do regeneracji poprzez odciążenie korony oraz poprawić fitosanitarny ich stan". Jednak mieszkańcy pytają: „Co z zachowaniem walorów krajobrazowych i naturalnego pokroju tych drzew?" Według nich zielone korony zostały oszpecone.
W tym przypadku odpowiedzialność za tak wykonane zabiegi pielęgnacyjne jest tym większa, że klony należą do tych gatunków drzew, które - jak kasztanowce, robinie, iglicznie, wiązy, buki, brzozy, orzechy, skrzydłorzechy, wszystkie iglaste z wyjątkiem modrzewi i cisów - źle znoszą cięcie żywych gałęzi.
(an)
Fot. Mirosław WINCONEK