Od poniedziałku kontrolerzy, którzy sprawdzają bilety w szczecińskich tramwajach i autobusach, wyposażeni są w kamery nasobne. Nagrania z urządzeń mają pomóc w analizowaniu sytuacji kontrowersyjnych.
- Potwierdzam, że od dziś kontrolerzy używają kamer - powiedział "Kurierowi" w poniedziałek Kacper Reszczyński, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie. Nie zdradził jednak, na której linii odbyła się debiutancka kontrola na nowych zasadach.
Wiadomo, że ZDiTM nabył 30 kamer nasobnych. Jak komunikował wcześniej zarząd: "Mają na celu zabezpieczenie zarówno pasażerów, jak i pracowników ZDiTM. Będą one – podobnie jak kamery autobusów i tramwajów – wykorzystywane do rozstrzygania ewentualnych kwestii spornych. Pojazdy są oznaczane stosownym piktogramem informującym o nagrywaniu kontroli".
Pomysł, aby wyposażyć pracowników ZDiTM w kamery, wybrzmiał w debacie publicznej w lipcu ub. roku, po głośnym incydencie w autobusie linii 811. Jedna z pasażerek nagrała wtedy i wrzuciła do internetu film z interwencji kontrolerów, która wymknęła się spod kontroli. Wszyscy mogliśmy zobaczyć, jak gapowicz szarpie się z pracownikami ZDiTM, krzyczy, potem wypada z pojazdu. Sytuacja była niejednoznaczna, część internautów oskarżyła sprawdzających bilety o zbyt daleko idącą agresję. ZDiTM bronił swoich pracowników.
Sprawę wciąż bada prokuratura. W śledztwie pasażer ma status pokrzywdzonego. Postępowanie jest "prowadzone w sprawie bezpośredniego narażenia pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu". Na razie nikt nie usłyszał zarzutów.
W ZDiTM pracuje 26 osób sprawdzających bilety. W ub. roku 2024 roku przeprowadzili 112 874 kontroli i nałożyli 28 604 opłat dodatkowych (łączna liczba wszystkich rodzajów opłaty dodatkowej). Należność wynikająca z tychże opłat to 10 912 840 zł, z czego uregulowano 2 543 862,22 zł. Kwota ta będzie wzrastać wraz z prowadzoną windykacją.
Osoba, która nie skasowała biletu w komunikacji miejskiej i płaci karę w terminie 7 dni, musi sięgnąć do portfela po 200 zł (do tego doliczana jest cena biletu). Po 7 dniach kara wynosi 400 zł (plus cena biletu).©℗
Alan Sasinowski