Szpital „Zdroje” zamierza kontynuować akcję „Od brzuszka do maluszka”. To program skierowany do kobiet rodzących w placówce, który w 2023 roku będzie dodatkowo rozszerzony o edukację w zakresie wczesnego wykrywania nowotworów raka szyjki macicy. Urząd Marszałkowski przeznaczy na ten cel 124 tys. zł.
O wsparcie na kontynuację programu promocji zdrowia wystąpił dyrektor Szpitala „Zdroje”. Zarząd Województwa odpowiedział na tę prośbę pozytywnie.
– Szpital „Zdroje” to wojewódzkie centrum opieki nad matką i dzieckiem, dlatego zależy nam na kontynuacji działań promocji zdrowia dedykowanym kobietom rodzącym w marszałkowskiej placówce. W tym roku program będzie wzbogacony o edukację związaną z rakiem szyjki macicy. To wciąż jeden z najczęstszych nowotworów u kobiet, który wykryty na wczesnym etapie może być w pełni uleczalny – mówi marszałek województwa Olgierd Geblewicz.
Szpital „Zdroje” dotację wykorzysta na prowadzenie szkoły rodzenia dla przyszłych rodziców w zakresie opieki perinatalnej, laktacyjnej, psychosomatyki w ciąży i po porodzie. Cykl warsztatów obejmie w sumie 156 godzin – 4 razy w miesiącu po 2 godziny.
Pozyskane środki pozwolą też na zakup przyborów do aromaterapii wraz z dyfuzorami, co ma złagodzić bóle porodowe oraz wspomagać okres laktacji. Szpital zakupi również piłeczki antystresowe do masażu czy maty do akupresury, także niezbędne przybory i sprzęt do muzykoterapii.
Działania te zostaną wzbogacone w 2023 roku o profilaktykę i edukację kobiet w kierunku obecności wirusa brodawczaka ludzkiego. Objęte tym działaniem zostaną kobiety w wieku 20-40 lat, które w ciągu ostatnich 36 miesięcy nie miały wykonanego testu molekularnego HPV w ramach programów profilaktyki nowotworów szyjki macicy.
Rak szyjki macicy to nadal jeden z najczęstszych nowotworów u kobiet. Zdiagnozowanie choroby na wczesnym etapie umożliwia uleczenie go w 99 proc. przypadków, dlatego tak ważne jest podnoszenie świadomości oraz profilaktyczne badania cytologiczne. Rak szyjki macicy jest szóstym co do częstości występowania nowotworem u kobiet w Polsce. Wykrywany jest co roku u ok. 3 tys. kobiet, z czego 1,7 tys. z jego powodu umiera. (K)