Obrońcy zwierząt próbują przerwać polowanie [FILM]

 

Obrońcy zwierząt wyruszyli w las, by pokrzyżować plany myśliwym, chcącym uczcić swoje święto – Hubertusa. W sobotę od rana aktywiści ze szczecińskiej Inicjatywy na Rzecz Zwierząt Basta! próbują zablokować polowanie w podmyśliborskich lasach.

W sobotę ok. godz. 7.30. na leśnym parkingu w okolicach Myśliborza zebrało się ok. 30 osób – aktywiści ze szczecińskiej Inicjatywy na Rzecz Zwierząt BASTA! i ich sympatycy. Stąd z transparentami udali się do Dolska, na miejsce zbiórki myśliwych z Koła Łowieckiego „Dzik” w Myśliborzu.

Obrońcy zwierząt przyjechali w to miejsce w jednym celu – by powstrzymać myśliwych przed zabijaniem.

- Będąc tu dzisiaj, ratujemy zwierzęta, które mogłyby się znaleźć na celowniku myśliwych - mówi Łukasz Musiał, jeden z liderów Inicjatywy Na Rzecz Zwierząt Basta!. - Stoimy na stanowisku, że w dzisiejszych czasach nie ma potrzeby zabijania zwierząt.

Na powitanie myśliwych aktywiści rozwinęli transparenty z hasłami: „Święty Hubert przestał polować a Wy?”, „Piąte: nie zabijaj!”, „Moje życie to nie trofeum”. A następnie ubrani w kamizelki odblaskowe ruszyli w las za myśliwymi, by uniemożliwić im polowanie.

- Nasza obecność nie powstrzymała myśliwych. Na naszych oczach zabity został mały dzik. Strzał padł w odległości 10-20 metrów od jednego z nas. To niedopuszczalne – mówi Łukasz Musiał. - Zgłaszaliśmy policji z Myśliborza, że nie ma żadnej tablicy informującej o tym, że w lesie odbywa się polowanie. Policja nie podjęła jednak interwencji.

Każdy ma prawo spacerować po lesie, to teren publiczny, dodają aktywiści i zapowiadają, że pozostaną w lesie, aż się ściemni.

(żan)