W ubiegłym tygodniu policja w Szczecinie pracowała aż nad czterema sprawami, w których użyto noża. Nie żyją dwie osoby. Wszyscy podejrzani zostali niemal natychmiast zatrzymani przez śledczych.
Większość zabójstw i prób zabójstw, do jakich dochodzi nie tylko w Szczecinie, ale w całym kraju, dokonywanych jest właśnie z użyciem noża. Oczywiście dzieje się tak dlatego, że każdy ma do takiego narzędzia bardzo łatwy dostęp. Policja i prokuratura niechętnie ujawniają jakiekolwiek informacje na temat tego typu przestępstw, zasłaniając się dobrem prowadzonych postępowań oraz tłumacząc, że nie można siać niepotrzebnej paniki.
W minioną środę w mieszkaniu przy ul. Kusocińskiego doszło do awantury rodzinnej między ojcem a synem. W jej wyniku nie żyje starszy mężczyzna, którego śmiertelnie ranił syn. Wiadomo, że panowie mieszkali razem, podczas kłótni obaj byli trzeźwi. Jak jednak udało nam się dowiedzieć nieoficjalnie, podejrzany od dawna miał kłopoty rodzinne, a także z alkoholem.
Tego samego dnia, do szpitala trafił młody mężczyzna, ugodzony przez swojego kolegę. Atak miał miejsce w mieszkaniu przy ul. Wąskiej, wcześniej obaj panowie razem imprezowali. Ofiara jest w bardzo ciężkim stanie, wciąż przebywa w szpitalu.
Z kolei w czwartek przed godz. 16 na byłej alei Kwiatowej dwoje bezdomnych zaatakowało nożem mężczyznę. Na szczęście ten nie odniósł żadnych poważniejszych obrażeń, szybko na miejsce przyjechali zarówno policjanci, jak i pogotowie ratunkowe.
Czwartkowy wieczór przy zbiegu alei Bohaterów Warszawy i ul. Ku Słońcu to natomiast napaść na spacerującego właśnie z psem 36 -letniego szczecinianina. Rany były na tyle poważne, że przypadkowo zaatakowany nie przeżył. Policja szybko ujęła sprawcę - był we własnym mieszkaniu, nieopodal miejsca tragedii. Co ciekawe, prokuratura początkowo nie chciała wypowiadać się w tej sprawie. Tymczasem już w sobotę podejrzany usłyszał zarzut zabójstwa (z art. 148 Kodeksu karnego), zastosowano wobec niego trzymiesięczny areszt. Prawdopodobnie zostanie poddany obserwacji psychiatrycznej. Grozi mu kara pozbawienia wolności nie krótsza niż 8 lat, 25 lat lub dożywocie. ©℗
(kol)
Fot. Anna GNIAZDOWSKA
Na zdjęciu: policjanci zabezpieczali dowody na miejscu ataku nożownika przy ul. Ku Słońcu.