Chociaż barierki jeszcze stoją, to nie ma już znaków zakazu ruchu i kierowcy od kilku tygodni mogą przejechać ul. Miodową w Szczecinie na całej jej długości od Podbórza do Głębokiego bez jakichkolwiek przeszkód. Ruch na niej na razie jest jednak niewielki.
Budowa brakującego odcinka ul. Miodowej od ul. Lisiej Góry, która prowadzi do Gubałówki, i dalej, aż do skrzyżowania z ul. Tadeusza Piotrowskiego z pełną infrastrukturą podziemną i oświetleniem, chodnikami po obu stronach, miała zakończyć się do połowy marca. Okazało się jednak, że także ta drogowa inwestycja, jak wiele innych w mieście, zaliczyła poślizg. W tym przypadku z początkowo zapowiadanych 6 tygodni w sumie do kilkunastu, bo praktycznie do końca maja. Według aneksu do umowy z początku kwietnia jako termin ukończenia zadania ustalony został 29 maja.
- Z uwagi na to, że układanie warstw mineralno-asfaltowych wymaga zachowania odpowiedniego reżimu technologicznego, konieczne było przesunięcie terminu zakończenia inwestycji do końca maja br. Ponadto na przesunięcie terminu zakończenia inwestycji miał również wpływ fakt opóźnienia realizacji prac wykonywanych przez niezależnego wykonawcę sieci energetycznej średniego napięcia. Prace te uniemożliwiły układanie nawierzchni chodnika po północnej stronie remontowanej ulicy – tak tłumaczył Piotr Zieliński z Centrum Informacji Miasta Urzędu Miasta Szczecin opóźnienie w oddaniu do użytku tego odcinka ulicy.
Wykonawcą inwestycji na zlecenie Wydziału Inwestycji Miejskich UM była spółka Müsing Bud. Roboty trwały od początku ubiegłego roku. Koszt – po uwzględnieniu aneksu do umowy z kalkulacją robót dodatkowych – ma się zamknąć kwotą 8 318 301,34 zł. Przy okazji powstała tam nowa ulica – Wymarzona. Ta jest teraz przedłużeniem krótkiego bocznego odcinka ul. Andersena, który również został przebudowany, w kierunku ul. Miodowej do wysokości jej skrzyżowania z ul. Wielokwiatową, gdzie dodatkowo zbudowane zostały tzw. sięgacze, przyległe do wciąż niezabudowanych terenów w tym rejonie Osowa. Wzdłuż nowych chodników pojawiły się pasy zieleni (trawa i młode drzewka).
Jak do tej pory brak tam jeszcze dostatecznego oznakowania poziomego i pionowego, w tym znaków informacyjnych. Na razie na jezdni w obu kierunkach wymalowane zostały tylko linie łamane na wysokości lokalizacji przystanków dla autobusów miejskich. Tam też stoją - wciąż zafoliowane - nowe wiaty. Nie ma jeszcze oznakowania przejść dla pieszych. W maju ustawione tam zostały za to tablice informujące o zmianie pierwszeństwa w ruchu wraz ze znakami ostrzegawczymi o skrzyżowaniu dróg, na którym pierwszeństwo przejazdu nie jest określone znakami (skrzyżowaniu dróg równorzędnych). Zostały one jednak już zdemontowane w rejonie skrzyżowania z ul. Wielokawiatową, gdzie urządzone zostało jedno z wyniesień z kostki z polbruku na całej szerokości jezdni.
Na całej długości nowego odcinka ul. Miodowej wprowadzone zostało ograniczenie prędkości jazdy do 30 km/h. ©℗
(MIR)
Fot. Mirosław WINCONEK