- To jest dwumasztowiec. Powierzchnia żagli wynosi 80 metrów kwadratowych - powiedział "Kurierowi" kapitan jachtowy Grzegorz Węgrzyn przed chrztem jednostki. Uroczystość odbyła się w sobotę (16.10) w Centrum Żeglarskim w Szczecinie.
- Jacht kupiłem w lipcu zeszłego roku w Holandii, w Harlemie koło Amsterdamu od Holendra. Chcąc uniknąć tłoku na pokładzie zarejestrowałem go na sześć osób, chociaż miejsc do spania jest dla dziewięciu. Jednostka ma wszystkie niezbędne dokumenty dopuszczające ją do żeglugi. Przeszła przeglądy - dodał kapitan Wegrzyn.
Żaglowiec został pomalowany na czerwono-biało - podobnie jak poprzedni jacht, który nosił imię s/y "Regina R". Kilka lat temu Grzegorz Węgrzyn wypłynął nim w samotny rejs dookoła świata. Musiał go jednak opuścić po zgubieniu przez jednostkę steru na Pacyfiku (za Nową Zelandią). - Statek, który przypłynął na miejsce, uderzył mnie w prawą burtę, jacht zaczął nabierać wody. Frachtowiec złamał też maszt - wspomina właściciel żaglowca.
Zakupiona w Holandii jednostka nosi podobną nazwę - "Regina R II".
- Regina to imię mojej babci - wyjaśnia kpt. Węgrzyn. - A ponieważ jachty nie mogą nosić tej samej nazwy, dodana została "dwójka".
- W pierwszy rejs popłynę samotnie przez Northwest Passage, czyli Przejście Północno-Zachodnie. Planuję ruszyć na początku maja przyszłego roku, spokojnie dotrzeć do Grenlandii, wzdłuż jej wybrzeża popłynąć "do góry" i czekać na odpowiednią pogodę. A gdy lody pozwolą, wejść na szlak. Przejście może potrwać od połowy lipca, przez sierpień, do połowy września - zapowiada.
Northwest Passage to morska droga z Europy do wschodniej Azji, prowadząca drogami wodnymi wewnątrz Archipelagu Arktycznego.
Żaglowiec ochrzciła Regina Laskowska, pracownica Polskiej Żeglugi Morskiej. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że poszukiwania matki chrzestnej o tym rzadkim dziś imieniu nie były łatwe.
- Płyń po rzekach, morzach i oceanach świata. Sław imię polskiego żeglarza. Nadaję ci imię "Regina R. II". "Regina R. II" stopy wody pod kilem, pomyślnych wiatrów w żagle, przychylności Neptuna, szczęśliwych zawsze bezpiecznych powrotów do portów - wypowiedziała sentencję matka chrzestna, polewając kadłub jednostki szampanem.
Następnie jacht poświęcił ksiądz Stanisław Flis ze Stella Maris.
Jako że kapitan Grzegorz Węgrzyn jest gryfinianinem, na uroczystość, która odbyła się na pomoście Centrum Żeglarskiego w Szczecinie przybył m.in. burmistrz Gryfina Mieczysław Sawaryn.
(kl)