Koalicja Obywatelska, czyli sojusz Platformy Obywatelskiej z Nowoczesną, chce, aby w pustostanie po "Maciusiu" zlokalizować Szczeciński Inkubator Kultury. A uczniom wszystkich szkół w mieście proponuje bony na kulturę.
- Nie ma żadnej wątpliwości, że przez ostatnie 12 lat prezydent Krzystek nie miał żadnego pomysłu na tę szkołę oprócz pomysłu zlikwidowania jej - uważa Sławomir Nitras, kandydat KO na włodarza naszego miasta. - A my mamy pomysł. Chcemy, żeby powstał tutaj Młodzieżowy Inkubator Kultury. To jest dla szczecińskiej kultury instytucja nie mniej ważna niż filharmonia, teatry czy opera. Ta szkoła, która stała się symbolem zaniedbania śródmieścia, może stać się nowym symbolem - wprowadzenia do śródmieścia młodzieży, kultury, rozwoju. Dziś Inkubator funkcjonuje w budynku przy al. Wojska Polskiego, który wymaga remontu, a ponadto tam się mieści także siedziba Baltic Neopolis Orchestra. W jednym pokoiku jest sekretariat, dyrekcja i miejsce prób. Teatry amatorskie miały w Szczecinie różne miejsca - jeden w kamienicy przy Kaszubskiej zawiesił działalność, drugi, w Domu Marynarza, utracił siedzibę. Prezydent nie ma dla nich oferty. To jest właśnie miejsce, gdzie wszystkie tego rodzaju instytucje mogłyby powstawać i się rozwijać.
Kolejny pomysł kandydata KO: 50-złotowy kulturalny bon młodzieżowy. Dostawałby go co miesiąc każdy szczeciński uczeń powyżej szesnastego roku życia. Dzięki niemu mógłby pójść do teatru, do opery, do filharmonii, do kina "Pionier" a także kupić książkę w lokalnych księgarniach. Wedle polityka taki program kosztowałby ok. 14 milionów złotych.
- "Maciuś" powinien być przerobiony nie tylko na Inkubator Kultury, ale także na park, miejsce, które integrowałoby lokalną społeczność - dodaje Jagoda Żyłkowska, kandydatka KO do rady miasta.
- Chcemy, aby na zapleczu przyszłego Młodzieżowego Inkubatora Kultury powstał teren uzupełniający tę inwestycję. Nazwałem go Śródmiejską Oazą Zieleni - opowiada Przemysław Słowik, kandydat KO na wiceprezydenta. - Mamy problem z zielenią. Chcemy być pływającym ogrodem, a póki co stajemy się betonową pustynią, ponieważ nie ma nowych nasadzeń.
* * *
Szkoła Podstawowa nr 54 przy ul. Edmunda Bałuki (dawniej: Obrońców Stalingradu) została zamknięta w 2012 roku. Od tamtego czasu nic się w niej nie dzieje. ©℗
(as)
Fot. Ryszard PAKIESER
Na zdjęciu: Czy "Maciuś" to dobre miejsce na Inkubator Kultury?