Marcin Ossowski, pochodzący z Wałcza pasjonat historii, przygotowuje w Podziemnym Mieście na wyspie Wolin wystawę karabinów kałasznikow. – Jest to najbardziej rozpoznawalny karabin wszech czasów. Liczbę tej broni szacuje się na około 70 milionów sztuk – mówi nasz rozmówca.
– Jak pewnie u wszystkich po raz pierwszy kontakt z bronią systemu kałasznikow nastąpił podczas oglądania filmów i gry na komputerze. Ale prawdziwa pasja związana z tą bronią zrodziła się u mnie dość niedawno. Było to podczas studiów na kierunku historia wojskowości na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Zastanawiałem się nad tematem pracy magisterskiej i zdecydowałem się opisać wszystkie „kałasze”, które do tej pory stały się lub miały się stać częścią uzbrojenia Wojska Polskiego – opowiada Marcin Ossowski.
Pasjonat historii, zbierając materiały, musiał posiłkować się nie tylko książkami, ale i na własne oczy zobaczyć, jak wyglądał słynny automat Kałasznikowa. W ten sposób pierwszy AKMS trafił w jego ręce. A później kolejne…
– Pojawiły się ładownice, magazynki, celowniki oraz inne gadżety z całego świata. Posiadam 10 kałasznikowów, dwa granatniki, trzydzieści różnych ładownic oraz ponad setkę magazynków różnych wzorów. Wszystko to będzie częścią przygotowywanej wystawy – opowiada „Kurierowi” muzealnik ze Świnoujścia.
A który z eksponatów jest najciekawszy? Ten ma dopiero znaleźć się w rękach Marcina Ossowskiego i oczywiście wzbogacić ekspozycję w Podziemnym Mieście.
– Chodzi o izraelski Galil ARM. To karabinek maszynowy będący „imperialistyczną” kopią wspaniałego dzieła, jakim jest AK – śmieje się M. Ossowski.
Ale w kolekcji ma znaleźć się znacznie więcej modeli kałasznikowa. W samym Wojsku Polskim przez lata pojawiło się przeszło 35 modeli. Na świecie – jeszcze więcej, prawdopodobnie ponad 300.
– Zatem jest co zbierać – dodaje nasz rozmówca.
Pasjonaci historii z Podziemnego Miasta mówią, że pozazdrościli muzeum w Forcie Gerharda dużej liczby wystaw i stąd ekspozycja. Wystawa ma być gotowa na wiosnę. Jej utworzenie jest możliwe dzięki wsparciu spółki Gaz-System. ©℗
Tekst i fot. BaT