Poniedziałek, 25 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Nieugięty Ryanair. Noworodek nie poleciał

Data publikacji: 30 stycznia 2018 r. 18:20
Ostatnia aktualizacja: 30 stycznia 2022 r. 17:27
Nieugięty Ryanair. Noworodek nie poleciał
 

Ryanair odmówił przewozu dwutygodniowego dziecka. Powód: noworodek nie miał dowodu osobistego. Nie miał, bo mieć nie mógł – procedura wyrabiania dowodu osobistego trwa około miesiąca. Dla linii Ryanair to nie miało znaczenia, rodziny nie wpuszczono na pokład samolotu.

Zdarzenie miało miejsce w niedzielę (28 stycznia) na goleniowskim lotnisku. Wieczornym samolotem do Warszawy miała lecieć matka z dwutygodniowym dzieckiem i jego babcią. Bilety były wykupione, odprawa on line dokonana, podczas procedury kontroli bezpieczeństwa nikt nie pytał o dowód osobisty dziecka. Problem pojawił się w chwili, kiedy trzeba było wsiadać do samolotu. Pracownica wypuszczająca pasażerów z poczekalni na płytę lotniska poprosiła o dokument potwierdzający tożsamość dziecka. Matka miała akt urodzenia, ale okazało się, że to za mało. Nie przekonał argument, że dwutygodniowe dziecko po prostu jeszcze nie może mieć dowodu osobistego. Pracownica lotniska stanowczo odmówiła wpuszczenia noworodka na pokład samolotu. Chcąc nie chcąc, matka i babcia dziecka zrezygnowały z lotu. Do Warszawy pojechały nocnym pociągiem.

Rzecznik prasowy Portu Lotniczego Szczecin-Goleniów twierdzi, że pracownica odmawiająca wpuszczenia noworodka na pokład samolotu postąpiła zgodnie z regulaminem linii Ryanair. Zgodnie z jego zapisami, pasażer chcący skorzystać z przelotu tymi liniami musi okazać „dokument podróżny”, którym może być dowód osobisty, paszport, prawo jazdy, a w przypadku dzieci nawet legitymacja szkolna.

Wewnętrzne przepisy Ryanair nie przewidują żadnych wyjątków dla osób, które z zupełnie niezależnych od siebie powodów nie mogą mieć żadnego z tych dokumentów.

(cm)

Fot. archiwum

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Grażyna
2022-01-30 16:55:24
Idioci ci co tu komentarze wypisują.. Jak byscie przeczytali ze zrozumieniem. miala akt urodzenia tłuki! Lepiej samolotem niz kilkanaście godzin jechać
Tsg
2018-01-31 10:03:57
Paszport można spokojnie wyrobić w tydzień (sprawdzone) "madka" może mieć pretensje tylko do siebie.
ja
2018-01-31 09:04:28
No i bardzo dobrze. Nie rozumiem zdziwienia i całego halooooo. Musi być dokument tożsamości. Nie można mieć jakiegokolwiek dziecka na ręku i wejść na pokład samolotu . jedyne co można zmienić to nazbyt długotrwałą procedurę wyrabiania dokumentów tożsamości - to jest akurat porażka.
xyz
2018-01-31 08:34:01
No i zamiast godzinę wyć w samolocie, osiem godzin wyło w pociągu. Wspaniale.
zdziwiony
2018-01-31 08:28:40
Jestem zdziwiony, że jesteś zdziwiona. Tych przepisów nie wymyślili z dnia na dzień, po urodzeniu dziecka. One są niezmiennie te same od lat. Nieznajomość prawa szkodzi. Może jeszcze miej pretensje do grawitacji, że dziecko nie mogło pofrunąć machając rączkami, bo nie wiedzieli, że coś takiego jest.
Zzzgryźliwy
2018-01-31 07:47:19
Mniejsza o dokumenty. Karyna chciała zabrać Brajanka samolocikiem i przez myśl jej nie przeszło, że może poważnie zaszkodzić własnemu dziecku. Układ oddechowy i układ krążenia noworodka są jeszcze bardzo słabe.
zdziwiona
2018-01-31 00:33:18
Powinien być wyjątek w tym w przypadku. Przecież to nie możliwe żeby można było przed narodzinami wyrobić dowód osobisty dla niemowlęcia z którym chcemy po 2tygoniach od narodzin lecieć samolotem skoro na wyrobienie dokumentu potrzeba miesiąca!Może by urzędnicy zmienili przepisy i dla dzieci do 4tygodnia wyrabiali szybciej dowody ???
Adam
2018-01-30 23:33:32
Każda lina ma swoje przepisy i regulamin. Klient kupując bilet zgodził się na te warunki. Proste jak budowa cepa. Po prostu trzeba użyć oczu i przeczytać warunki przewozu przed zakupem.
kenozoik
2018-01-30 21:19:17
Decyzja nie była pokierowana tym, że dziecko było dwutygodniowe, tylko tym, że nie miało dokumentu. Nie dorabiajcie do tego ideologii. Po prostu nie mogli wiedzieć, czy dziecko jest tym dzieckiem. Już widzę wasze posty, jakby to było uprowadzone dziecko i leciało z Warszawy do Goleniowa, żeby przejechać granicę autem.
zdziwiona
2018-01-30 21:11:10
Powinien być wyjątek w tym w przypadku. Przecież to nie możliwe żeby można było przed narodzinami wyrobić dowód osobisty dla niemowlęcia z którym chcemy po 2tygoniach od narodzin lecieć samolotem skoro na wyrobienie dokumentu potrzeba miesiąca!Może by urzędnicy zmienili przepisy i dla dzieci do 4tygodnia wyrabiali szybciej dowody ???
och!
2018-01-30 20:43:16
Przecież dziecko nie leciało za granicę!!!!
Bardzo dobra decyzja linii
2018-01-30 20:37:43
Zdecydowanie popieram decyzję linii lotniczych. Akurat 28 stycznia leciałem z Liverpoolu do Szczecina, małe dzieci podczas lotu i obniżania pułapu z powodu zmian ciśnienia w uszach wyły wniebogłosy!!! Zabieranie tak małych dzieci na pokład tanich, ciasnych samolotów jest naprawdę okrutne dla dzieci. Teraz, po 15 stycznia kiedy zmieniono limity bagażu i nie można wziąć za darmo na pokład 15 kilo ziemniaków i czterech dekoderów to wszyscy psioczą na te linie! jak się nie podoba to proponuje BA.
i dobrze
2018-01-30 20:34:32
Po pierwsze, takie maluchy nie powinny być narażone na zmianę ciśnienia, a poza tym, skąd wiadomo, że nie porwane.
Anonim
2018-01-30 19:32:30
Bardzo dobrze, ja osobiście uważam że w ogóle dzieci tak małe przynajmniej do 6 miesiąca życia nie powinny podróżować samolotami. Po pierwsze robią hałas płaczem co może przeszkadzać współpasażerom a po drugie ciśnienie zwłaszcza przy wzbijaniu się do góry i lądowaniu może być szkodliwe dla tak młodego i delikatnego organizmu. Myślę że podróżowanie z tak małymi dziećmi to niepotrzebne narażanie ich na stres podróży i inne niebezpieczeństwa.
BRAWO
2018-01-30 19:11:17
Bardzo dobrze a jak dziecko by było kradzione to co?? powiesili by linie??
Pojarany Rajan
2018-01-30 18:45:44
Ale tak w ogóle to Powietrzne Linie Autobusowe kochają swoich klientów i nieba im przychylą. :)
aa
2018-01-30 18:42:45
Kupa idiotów i idiotycznych przepisów. Olewajcie te linie lotnicze.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA