Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Nieudany początek

Data publikacji: 18 września 2017 r. 15:12
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:50
Nieudany początek
Fot. Robert Wojciechowski (arch.)  

Nie udało się w poniedziałek 18 września rozpocząć trzeciego procesu lustracyjnego byłego szczecińskiego posła i byłego ministra gospodarki Jacka Piechoty - jest chory.

Piechota - były poseł SLD i minister gospodarki w rządzie Marka Belki. Po raz pierwszy, jako tajny współpracownik PRL-owskiej SB, pojawił się na tzw. liście Antoniego Macierewicza, ministra spraw wewnętrznych w rządzie Jana Olszewskiego. Potem na liście agentów, sporządzonej przez Andrzeja Milczanowskiego - ministra spraw wewnętrznych w rządzie Hanny Suchockiej. Piechota napisał w oświadczeniu lustracyjnym, że nie był współpracownikiem SB. Jednak z dokumentów IPN wynika, że w maju 1984 roku został zarejestrowany przez szczecińską Służbę Bezpieczeństwa jako TW Robert. Miał się zajmować m.in. inwigilowaniem harcerzy ze szczecińskich hufców. Piechota twierdzi, że nie był TW Robert. Ale zawartość jego teczki została zniszczona w listopadzie 1989 roku. We wrześniu 2014 roku przed szczecińskim Sądem Okręgowym rozpoczął się proces lustracyjny Piechoty. W lutym 2015 roku zapadł wyrok - sąd uznał, że brakuje dowodów wskazujących na współpracę Piechoty z organami SB. IPN odwołał się od tego orzeczenia do szczecińskiego Sądu Apelacyjnego. Ten uznał, że sprawa powinna zostać ponownie rozpoznana. Trafiła znowu do szczecińskiego Sądu Okręgowego.

W grudniu 2015 roku ruszył kolejny proces lustracyjny Piechoty. Rok później sąd uznał, że nie ma dowodów na jego współpracę z SB. Ale IPN ponownie się odwołał. I sprawa znowu trafia do Sądu Apelacyjnego w Szczecinie. W czerwcu tego roku uchylił on wyrok uniewinniający eksministra i skierował sprawę do ponownego rozpoznania. Bo zdaniem sądu zeznania jednego ze świadków - byłego oficera SB - są niewiarygodne, a ocena dowodów dokonana przez "okręgówkę" była zbyt dowolna i nielogiczna. Sprawa wróciła więc znowu do szczecińskiego Sądu Okręgowego. W poniedziałek 18 września miał się rozpocząć kolejny proces Piechoty. Okazało się jednak, że były minister jest chory.

(dar)

Na zdjęciu: Sprawa Piechoty - jedna z najdłuższych lustracji III Rzeczpospolitej

Fot. Robert Wojciechowski (arch.)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Jarun
2017-09-19 10:34:44
Na scenie publicznie wyrazy uważane za wulgarne używają amatorzy-patałachy, którzy uważają się za kabareciarzy. Jednak nikt ich nie ściga z urzędu. A Owsiaka i owszem, bo powiedział wyraźnie o władzy, żeby się od...od Przystanku Woodstock. Podobnie może stać się z IPN-em i Sądami Lustracyjnymi. Zmieni się władza a oni mogą odpowiadać, za psychiczne znęcanie się. Paragrafy się znajdą !
do: jaro
2017-09-19 07:06:55
To ten jegomość, który w lipcu piał na pl. Solidarności, że "trzeba się zradykalizować"...może już zaczął? ;)
Do IPN
2017-09-18 22:38:28
A moze warto Zbadac... i to Zwolnienie Lekarskie oraz typ i rodzaj "Choroby"...??
Piorun... do Jaruna
2017-09-18 22:32:09
To moze i wymienisz... do czego takie czy inne "Wspolpracowanie" z Nie-legalnymi Wladzami i Urzedami w latach 1945-2015 doprowadzalo... !!
jaro
2017-09-18 22:06:23
A ten co go broni, to kto.
rozedgane łydki
2017-09-18 18:32:55
Ta choroba to pewnie biegunka. Będzie się nasilać w miarę odkomuszania wymiaru sprawiedliwości przez Prawo i Sprawiedliwość.
O co tu chodzi
2017-09-18 17:34:14
Jak widać IPN politycznie rozgrywa sprawy lustracyjne i w/g własnego widzi mi się.W przeszłości podobne sprawy na podobnych materiałach dowodowych kończyły się na korzyść lustrowanych-np.sprawa burmistrza Polic W.Diakuna.W tamtej sprawie jakoś IPN nie miał tyle determinacji i wnikliwości aby dogłębnie ją zbadać.Orzekł,że brak materiałów a na podstawie tego czym dysponowano nie był w stanie orzec współpracy.Tu sprawa "kalka" a IPN politycznie miesza w kociołku licząc że przełamie Sąd i zapadnie orzeczenie na zamówienie partyjne.Po co nam taki IPN-?
Quszcz
2017-09-18 17:26:49
Odwolac Norymberge... Amerykanie z Rosjanami nekali osoby wspolpracujace z legalnie wybranymi władzami i urzedami. I odszkodowania....
ToJa
2017-09-18 16:52:13
IPN już dawno powinien zostać zakopany głęboko pod ziemią. To samo z sądami lustracyjnymi. Komu to potrzebne. Chyba tylko PiSowi, który zrobi wszystko aby skłócić naród.
Jarun
2017-09-18 15:32:09
Jest to zwyczajna "przemoc psychiczna (wielokrotnie powtarzane przez sprawcę w pewnych przedziałach czasowych zachowanie mające na celu udręczenie innej osoby),..." przez tzw. sąd lustracyjny, jako sadystyczny organ powołany do prześladowania osób, którzy współpracowali z legalnym władzami i urzędami.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA