„Kryminalni” namierzyli i zlikwidowali dużą plantację marihuany pod Choszcznem. Do aresztu trafił 28-latek, który doglądał roślin, a także drugi mężczyzna, który podejrzany jest również o udział w napadach na stacje benzynowe.
Nielegalna plantacje w małej miejscowości pod Choszcznem była wyposażone w specjalistyczny sprzęt do wentylacji, naświetlania i nawadniania roślin. Policjanci znaleźli w budynku ponad 300 krzewów konopi indyjskiej, o wysokości od 60 do 90 cm. „Ogrodnik”, który doglądał roślin, wpadł w ręce policji na plantacji. To 28-letni mieszkaniec Stargardu Szczecińskiego. Jego wspólnika w nielegalnym interesie policja namierzyła, gdy jechał samochodem na trasie S3 niedaleko Szczecina.
W mieszkaniu 22-latka, również stargardzianina, policja znalazła m.in. młynki, wagi, ok. 170 g marihuany i 10 tys. zł. w gotówce.
– Ten mężczyzna już wcześniej wchodził w konflikt z prawem. Był notowany za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu, podejrzany jest również o udział w napadach na stacje benzynowe – relacjonuje podkom. Mirosława Rudzińska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
Obaj mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Za uprawę konopi indyjskich grozi im nawet 8 lat więzienia.
(żan)
Fot. arch. Policji