Rzeczy, które są dla ogółu, dla niektórych mogą stanowić problem. Z taką sytuacją od dwóch lat mierzy się nasza Czytelniczka (dane do wiadomości redakcji).
Jedna z wielu przenośnych toalet w Szczecinie, stojąca przy placu zabaw w rejonie ulicy Brodzińskiego na Pogodnie, służyć ma matkom z dziećmi. Niestety jej położenie nie podoba się jednej z Czytelniczek. Widok z tarasu na przewrócony lub opróżniany toi-toi nie wzbudza zachwytu. Jak sama przyznaje od dwóch lat wysyła do Rady Osiedla Pogodno listy z prośbą o przestawienie toalety, w miejsce w miarę neutralne dla wszystkich mieszkańców.
Po ponad roku próśb, Czytelniczka dopięła swego. Przenośna toaleta stanęła w miejscu osłoniętym przez krzaki i drzewa i była praktycznie niewidoczna. Jednak nie trwało to długo. Po zaledwie paru dniach urządzenie stanęło na pierwotnym miejscu. Na pytanie dlaczego toaleta powróciła, Maria Korowaj z Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska, odpowiedziała szczeciniance, że sąsiadom przeszkadza wydobywający się z kabiny zapach. Jako argument podano, że w mieszkaniu znajduje się osoba po udarze, której nieprzyjemny zapach szczególnie przeszkadza.
- Dlaczego nie można przestawić tej toalety nawet na środek placu. Będzie to w miarę neutralne miejsce - tłumaczy Czytelniczka. - Dwa lata walczyłam o jej przestawienie, a ktoś inny napisał takie samo pismo i praktycznie z dnia na dzień toaleta znalazła się w poprzednim miejscu.
Przenośna toaleta ma służyć matkom z dziećmi bawiącym się na placu zabaw. Niestety kobiety zamiast z niej korzystać, wolą aby ich dzieci załatwiały swoje sprawy obok.
Jak mówi Czytelniczka, toaleta niejednokrotnie była wywrócona nawet przez kilka dni, a dzieci miały z tego powodu zabawę.
W zeszłym tygodniu kobieta wysłała kolejne pismo z prośbą o przestawienie toi-tojki. Jako argumenty przedstawiła m.in. nocne trzaskanie drzwiami, brak nadzoru nad obiektem oraz smród. Czytelniczka uważa również, że „zasadne jest udostępnianie toi-toi wyłącznie jednorazowo podczas odbywających się imprez, a jej stała obecność będzie zawsze niedogodnością i dyskomfortem dla najbliższych jej sąsiedztwu mieszkańców”.
(KaNa)
Fot. Czytelniczka