Niestety mimo wysiłków lekarzy, nie udało się uratować dwóch chłopców, którzy we wtorek (19 listopada) wpadli do basenu przeciwpożarowego przy ulicy Twardowskiego w Szczecinie.
- Ich serca nie podjęły pracy. Ze względu na tragedię i dobro rodzin to jedyne informacje jakie udziela szpital - poinformowała nas rzeczniczka prasowa Samodzielnego Szpitala Klinicznego numer 2 w Szczecinie Bogna Bartkiewicz.
***
Wcześniejsza informacja:
Dwoje dzieci wpadło do basenu przeciwpożarowego przy ulicy Twardowskiego w Szczecinie. Do wydarzenia doszło we wtorek (19 listopada) około godz. 15. Nurkowie wyłowili dwóch chłopców, którzy natychmiast zostali poddani reanimacji. Nastolatków przewieziono do szpitala na Pomorzanach, gdzie trwa walka o ich życie.
W akcji ratowniczej brało udział m.in. pięć zastępów straży pożarnej. Jak poinformowała Paulina Targaszewska z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie, u obu chłopców w wieku 11 - 14 lat doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Na miejscu nie udało im się przywrócić akcji serca. Obaj zostali podłączeni w karetce do urządzenia Autopuls i przewiezieni do szpitala na Pomorzanach.
Zespół nurków przeszukiwał dno basenu, by sprawdzić, czy nie ma tam jeszcze innych osób. Jednak nikogo więcej nie znaleziono. Tym samym akcja ratownicza się zakończyła.
Na chwilę obecną nie wiadomo, jak długo nastolatkowie przebywali pod wodą.
- Mamy sprzeczne informacje w tej sprawie, jedne mówią, że to było 7 minut inne, że 30 minut - mówi Paulina Targaszewska z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie.
Straż pożarna po godzinie 15 otrzymała zgłoszenie, że jedna osoba wpadła do basenu przeciwpożarowego.
- Jak się okazało, łącznie przy basenie bawiło się czworo dzieci. Jeden z chłopców wpadł do zbiornika wodnego, o czym zostaliśmy poinformowani przez drugiego z nich. Natomiast trzeci chłopiec w tym czasie chciał pomóc tonącemu koledze i niestety również wpadł do wody - relacjonuje Przemysław Majer, rzecznik komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie.
Jak poinformowała nas rzeczniczka prasowa Samodzielnego Szpitala Klinicznego numer 2 w Szczecinie Bogna Bartkiewicz, dwóch nastolatków zostało przewiezionych do szpitala w ciężkim stanie głębokiej hipotermii. - Chłopcy są podłączeni do aparatury, która jest odpowiedzialna za zewnątrzustrojowe natlenowanie krwi, kluczowe będę najbliższe godziny - mówi B. Bartkiewicz.
Jak poinformowała nas rzeczniczka prasowa Samodzielnego Szpitala Klinicznego numer 2 w Szczecinie Bogna Bartkiewicz, na godz 22 stan obu chłopców nadal bez zmian.
(KK)
Fot. Mirosław Winconek