Elektroniczne zwolnienia lekarskie zaczną obowiązywać w Polsce z pięciomiesięcznym opóźnieniem – całkowicie zastąpią papierowe druczki nie od 1 lipca, jak planowano, lecz od grudnia 2018 r. Propozycję rządu dotyczącą zmiany terminu muszą jednak formalnie zaakceptować parlament i prezydent RP.
Tak naprawdę e-zwolnienia są w Polsce wystawiane już od stycznia 2016 r. Na razie jednak lekarze mogą je wystawiać, ale nie muszą – ci, co nie są jeszcze do tego przygotowani, korzystają z tradycyjnych papierowych druczków. Pierwotnie wystawiane ręcznie zwolnienia miały wyjść z użycia z końcem czerwca tego roku. Ministerstwo chce jednak przesunąć termin ich obowiązywania. Z jakiego powodu?
– Jest ich kilka – przyznaje Marek Subocz, wicewojewoda zachodniopomorski. – Choćby techniczne nieprzygotowanie części lekarzy, którzy muszą się zaopatrzyć w komputery i drukarki. Poza tym środowisko lekarskie prosiło o więcej czasu na przygotowanie się do tej zmiany. Zdarzały się też protesty.
Jak zapewnia wojewoda, uwagi lekarzy zostały przekazane Ministerstwu Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, które widząc ich sens, proponuje teraz zmianę terminu. Tę propozycję musi jednak przegłosować Sejm.
Wprowadzenie obowiązku wystawiania wszystkich zwolnień wyłącznie w formie elektronicznej było już przekładane. Wiele poradni wciąż nie jest jeszcze do tego przygotowanych – nie mają odpowiedniego sprzętu lub dostępu do internetu. Największy opór e-zwolnieniom stawiają doświadczeni lekarze, którzy często nie potrafią obsługiwać komputerów.
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 26 kwietnia 2018 r.
Leszek Wójcik
Fot. Ryszard Pakieser