Jest narażony na wyginięcie. Określany jako skrajnie nielicznie lęgowy. Tymczasem aż dwie pary ostrygojada – z niespełna 30 migrujących do Polski w sezonie – założyły gniazda i złożyły jaja na sztucznych śródrzecznych wyspach, zbudowanych w obszarze szczecińskiego węzła wodnego na zlecenie Wód Polskich.
Na skutek ludzkiej ignorancji, ekspansywnej gospodarki już dawno w naszej części świata zaginęły śródrzeczne wyspy, które dla ptactwa w okresie lęgowym stanowiły bezpieczne schronienie. Jednak znów są odbudowywane w ramach projektu ochrony przeciwpowodziowej w dorzeczu Odry i Wisły, a na zlecenie Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie.
Takie sztuczne wyspy lęgowe powstały właśnie w rejonie dolnej Odry. Wymyślił je Piotr Chara – przyrodnik, regionalista, fotografik, a też absolwent Wydziału Ochrony Środowiska d. Akademii Rolniczej w Szczecinie. Natomiast szczecińskie Wody Polskie wsparły i zrealizowały jego koncepcję.
– Na nieczynnym wyrobisku zalanym wodą stworzyliśmy prostokątne wyspy, na których ptaki mogą zakładać swoje kolonie. Udało nam się wzmocnić bioróżnorodność i zaprosić do naszego regionu na lęgi gatunki ptaków, których od dawna nie było. Mamy pierwsze przypadki kolonizacji, pierwsze lęgi, a zatem projekt po prostu się powiódł – mówi Marek Duklanowski, dyrektor Wód Polskich w Szczecinie.
Jak przyznają obserwatorzy, śródrzeczne wyspy – choć nie są dziełem natury – okazały się niezwykle potrzebne ptakom żyjącym na Szczecińskim Węźle Wodnym. Już teraz można tam dostrzec rybitwy rzeczne i białoczelne, śmieszki, sieweczki rzeczne, krwawodzioby i czajki – symbole zdrowej nadrzecznej przyrody. Wiele nie tylko z tych gatunków właśnie zasiedla lęgowe platformy, czego przykładem choćby ostrygojady.
To ptaki wielkością przypominające duże gołębie. Charakterystyczne: czarno-białe z czerwonym dziobem. Zostały umieszczone w Polskiej Czerwonej Księdze Zwierząt – rejestrze zagrożonych gatunków występujących na terenie naszego kraju – jako narażone na wyginięcie (przez zanik i zarastanie przymorskich łąk – przyp. aut.) i objęte ścisłą ochroną. To ptaki wędrowne przybywające do naszego kraju w okresie lęgowym. Szacuje się, że każdego roku dociera niespełna trzydzieści par. Stąd są określane jako skrajnie nieliczne.
Do tej pory były widywane w Zatoce Gdańskiej, w delcie Świny oraz nad środkową Wisłą, w ujściu Warty (pod Kostrzynem), a także w rejonie dolnej Odry. Jednak tym razem także na jednej z nowo powstałych sztucznych prostokątnych wysp śródrzecznych założyły dwa gniazda.
– W przeciwieństwie do kolonijnie gniazdujących rybitw i mew, ostrygojady są terytorialne. Właśnie dlatego dwa gniazda blisko siebie to ewenement. W ostatnich dniach zawitała na wyspy para mew czarnogłowych, które w Polsce również występują skrajnie nielicznie – przekazuje Michał Kaczmarek, rzecznik prasowy Wód Polskich w Szczecinie.
Natomiast dyr. Marek Duklanowski zwraca uwagę:
– Naszym celem jest przede wszystkim poprawa bezpieczeństwa przeciwpowodziowego mieszkańców Pomorza Zachodniego. Przebudowa zabudowy regulacyjnej na Odrze i Odrze Granicznej wiąże się z ingerencją w środowisko naturalne, choć jako Wody Polskie od samego początku zapewnialiśmy, że wszystkie nasze prace są wykonywane z poszanowaniem przyrody oraz bogatej bioróżnorodności terenów odrzańskich. Staramy się solidnie patrzeć na to, w jakim środowisku żyjemy. Prowadzenie inwestycji jest konieczne, ale nie może to być bezrefleksyjne. Wspieramy przyrodę i tego efektem są właśnie te wyspy. ©℗
A. NALEWAJKO