NIE dla (każdej) przemocy. Demonstracja przed szczecińską siedzibą PiS

Pod fot. Uczestniczki Strajku Kobiet bronią Konwencji Stambulskiej. Zapowiadają protest przed szczecińską siedzibą PiS.  

Czy polski Parlament - głosami rządzącej większości - przegłosuje projekt ustawy zezwalającej prezydentowi na wypowiedzenie Konwencji Stambulskiej? Tego się obawiają przedstawicielki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet i zapowiadają na wtorek protest przed szczecińską siedzibą PiS. Sejm właśnie obraduje w tej sprawie.

Konwencja Stambulska potępia wszelką przemoc. Polska od lat jest jej sygnatariuszem. Dlaczego teraz - zgodnie z zapowiedzią ministra Zbigniewa Ziobry - zamierza ją wypowiedzieć?

- Przeciwnicy Konwencji krytykują zapisy dotyczące płci biologicznej oraz te, które mówią, że przemoc nie może być usprawiedliwiona względami kulturowymi i tradycjami. W uzasadnieniu projektu ustawy zezwalającej prezydentowi na wypowiedzenie Konwencji Stambulskiej czytamy natomiast, że rodzina - czyli formalny związek małżeński - oraz tradycja, zapewniają bezpieczeństwo. Czytamy, że w tym wymiarze "polskie prawo jest wystarczające".

Z tym twierdzeniem jednak nie zgadzają się niektórzy eksperci. Uważają, że polskie prawo akurat w sprawach przemocy jest dziurawe. Przykładem jest chociażby zbrodnia gwałtu. Konwencja Stambulska wyraźnie wskazuje, iż gwałt to "każde zachowanie seksualne, na które druga strona nie wyraziła zgody". Tymczasem w polskim prawie, aby udowodnić gwałt ofiara musi wykazać, że do czynu doszło z użyciem przemocy, groźby czy podstępu - uzasadniają organizatorki wtorkowego protestu. - Konwencja pozwala chronić nie tylko kobiety przed wszelkimi formami przemocy oraz dyskryminacji. Oparta jest na idei istnienia związku przemocy z nierównym traktowaniem. A walka ze stereotypami i dyskryminacją sprawiają, że przeciwdziałanie przemocy jest skuteczniejsze.

Innego zdania są przeciwnicy "konwencji". Ich zdaniem Konwencja stambulska jest dokumentem, który w sposób mocno zideologizowany podchodzi do problematyki przemocy domowej i przemocy wobec kobiet. Świadczą o tym zarówno sam tekst konwencji, jak również dokumenty wydawane przez organ powołany w celu interpretacji jej przepisów i monitorowania jej wykonywania (Grevio). Poza tym wprowadza wiążącą definicję pojęcia gender oderwaną od biologicznego wymiaru ludzkiej płciowości, co odpowiada radykalnym postulatom przedstawicieli skrajnego feminizmu. Wskazują też na sprzeczność konwencji z polską konstytucją.

Warto zauważyć, że ostrej krytyce poddano konwencję także w innych krajach naszego regionu. Trybunał Konstytucyjny Republiki Bułgarii uznał ją za sprzeczną z bułgarską Konstytucją. Słowacka Rada Narodowa podczas sesji nadzwyczajnej - nie udzieliła zgody na ratyfikację konwencji. Deklarację wyrażającą sprzeciw wobec konwencji przyjął również parlament węgierski.

Miejscem wtorkowego (16 marca) protestu ph. "PRZEMOC w małżeństwie BOLI tak samo!" będzie szczecińska siedziba PiS (ul. Mickiewicza 69). Początek - godz. 17.

 (x)