Władze Kołobrzegu postanowiły nie przedłużać umowy dzierżawy miejskich kortów tenisowych dotychczasowemu dzierżawcy. Ta wygasa 1 października br. Zamiast kontynuowania współpracy z przedsiębiorcą, który na terenie kortów postawił między innymi restaurację, ogłoszony zostanie przetarg nieograniczony.
Warto w tym miejscu wspomnieć, że do tej pory za zagospodarowany kortami, wspomnianą restauracją i halą namiotową teren o powierzchni 0,7 ha, dzierżawca płacił zaledwie 12 tys. zł rocznie. Bulwersowało to przedsiębiorców działających na innym miejskim mieniu. Dlatego postanowiono ogłosić przetarg, do którego wszyscy będą mogli przystąpić. Miasto wykonało już operat szacunkowy ceny wywoławczej. Rzeczoznawca stwierdził, że powinna ona wynieść 106 tys. zł rocznie. Obiekt tymczasowy, jakim jest funkcjonująca w obrębie kortów restauracja, miałby zgodnie z warunkami nowej umowy działać tylko przez 6 miesięcy w roku.
Prezydent miasta Anna Mieczkowska w przygotowanym przez siebie projekcie uchwały zaznaczyła, że cena wywoławcza będzie wynosiła jednak nieco więcej, bo 111,5 tys. zł rocznie. Wynika to z uznania, że za budynek gastronomiczny zlokalizowany na kortach przyszły dzierżawca powinien płacić tyle, ile płacą inni restauratorzy za swoje ogródki gastronomiczne. Rzeczoznawca w przypadku kortowej restauracji uznał, że wartość dzierżawy tego fragmentu nieruchomości to przynajmniej 39,6 tys. zł rocznie. Tymczasem przyjmując za wyjściową cenę wynikającą z zarządzenia pani prezydent z 2022 roku, kwota ta powinna wynieść 45 tys. zł rocznie. Stąd różnica pomiędzy propozycją rzeczoznawcy, a danymi zapisanymi w projekcie uchwały. Oczywiście do wszystkich cen trzeba będzie doliczyć podatek VAT. ©℗
(pw)