Jest kwintesencją gatunku słynącego z tego, że chadza własnymi drogami. Z temperamentem Jej Wysokości, która nie wszystkich obdarza uwagą, względami i zaufaniem. Na jej - Meli - szacunek trzeba zapracować. I warto!
Mela się pręży jak tygryska. Ma pręgowane futro, brązowy nos i hipnotyzujące zielone oczy. Patrzy nimi na ludzi, jak na poddanych. Jednych obdarzając miłością od pierwszego wejrzenia, innych... traktując pazurem.
- Ma trzy lata. W schronisku jest od sierpnia ubiegłego roku. Źle znosi jego realia, bo nie toleruje obecności innych kotów. Przy nich się robi nerwowa, wpada w złość - opowiadają Meli schroniskowi opiekunowie. - Gwałtowny ruch, dźwięk, gest szybko wyprowadzają ją z równowagi. O czym ostrzega głośno sycząc, warcząc i parskając. Nieposłusznych potrafi łapą ustawić do pionu. Potrzebuje opiekuna doświadczonego i cierpliwego w kontaktach z kotami. Domu bez dzieci i zwierząt. Dobrze czułaby się mogąc wychodzić na zewnątrz, ale tylko po odpowiednio długiej socjalizacji, w bezpiecznej okolicy, z możliwością powrotu o każdej porze.
Dla zaufanych Mela jest przytulaskiem, który głośno mrucząc dosłownie klei się do dłoni. Uwielbia smakołyki. Przybiega na zawołanie. W spokojnej domowej atmosferze będzie najsłodszym i najbardziej oddanym przyjacielem. W tej tygrysce drzemie wielki potencjał, który wciąż czeka na odkrycie. Tak jak Mela czeka w schronisku na swojego dobrego człowieka.
Kto chciałby nastrojową Melę (7K/19) lub jakąkolwiek inną kocinę czy psinę przygarnąć, przyjąć do rodziny, jest proszony o kontakt ze Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt w Szczecinie: al. Wojska Polskiego 247, tel. +48 91 487 02 81, e-mail: schronisko@schronisko.szczecin.pl. Placówka jest czynna codziennie, również w soboty i niedziele (oprócz świąt) w godzinach 9-16. Adopcje odbywają się od g. 8.30 do 15.30.
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami.
(an)
Fot. i film: Schronisko/Wolontariat