Po niedzielnym napadzie na hurtownię papierosów w Osinowie Dolnym policja ciągle nie ujawnia szczegółów sprawy. Oficjalnie wiadomo jedynie, że zatrzymano cztery osoby podejrzane o rabunek. Domniemanych sprawców ujęto na prywatnej posesji jednego ze sprawców w Gądnie, w gminie Moryń. Inna, również nieoficjalna informacja, jest nie mniej szokująca. W poniedziałek od samego rana na posesji tej pracowali policyjni specjaliści z zakresu kryminalistyki i medycyny sądowej. Szukano zwłok.
Ciągle niezwykle enigmatyczny jest rzecznik gryfińskiej policji Bogumił Prostak. Rzecznik powiedział nam jedynie, że jeden ze sprawców ma już postawione zarzuty. Wczoraj był przesłuchiwany w prokuraturze. Trzej pozostali najprawdopodobniej usłyszą zarzuty dzisiaj.
Z naszych informacji wynika, że policja przeszukuje nie tylko posesję podejrzanego o napad w Osinowie Dolnym, ale także okolice i dno pobliskiego jeziora Morzycko. Zatrudniono płetwonurków. Policja nie wyklucza, że jeden ze sprawców niedzielnego rabunku może mieć związek ze sprawą zaginięcia pary z Poznania. Z informacji, które uzyskaliśmy wynika, że uczestnik napadu mógł znać zaginione małżeństwo. Do przeszukiwania terenu policja wykorzystuje georadar. Ciągle jednak nie wiadomo jaki skutek odniosły policyjne penetracje.
Kolejna nieoficjalna informacja jest taka, że policja w trakcie zatrzymania domniemanych sprawców napadu w Osinowie Dolnym znalazła przy nich dwie sztuki broni palnej. Na posesji w Gądnie odnaleziono - jak się dowiadujemy - kolejne.
Z niepotwierdzonych źródeł udało nam się też uzyskać informacje dotyczące okoliczności samego zatrzymania. Okazało się, że czterech mężczyzn zatrzymano w trakcie palenia odzieży, którą mieli na sobie w czasie napadu. Nasz informator powiedział, że mężczyźni byli zaskoczeni; funkcjonariusze ujęli ich, gdy zamierzali ucztować po udanym napadzie.
Oficjalna, bo pochodząca od policji, informacja jest taka, że przy zatrzymanych znaleziono jedynie część skradzionych pieniędzy. Ile dokładnie? Tego także na razie nie wiemy. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że ich łupem mogło paść zaledwie kilkanaście tysięcy złotych. Większość utargu z feralnego dnia właściciel hurtowni wcześniej wyekspediował bowiem do banku.
Przypomnijmy, że sprawców napadu ujęto dzięki szybkiemu powiadomieniu policji przez świadków rabunku. Oni też - jak wynika z relacji - zamknęli bandytów wewnątrz hurtowni. Dopiero, gdy ci otworzyli ogień w stronę zatarasowanych drzwi, udało im się uciec. Wolnością cieszyli się jednak zaledwie przez 4 godziny. ©℗
(r.c.)
Wcześniejsza informacja
Policjanci zatrzymali czterech mężczyzn w wieku od 26 do 48 lat, którzy kilka dni temu w Osinowie Dolnym dokonali napadu rabunkowego przy użyciu broni palnej na jedną z hurtowni papierosów. Sprawcy ukradli pieniądze i przedmioty o wartości kilkuset tysięcy złotych.
Do zdarzenia doszło kilka dni temu przed godziną 21.00 w Osinowie Dolnym. Do hurtowni papierosów weszło czterech mężczyzn w kominiarkach , którzy grożąc bronią palną zażądali od właściciela wydania pieniędzy. Kiedy mężczyzna stawiał opór został uderzony w głowę kolbą pistoletu i na chwilę stracił przytomność. Postronni świadkowie zorientowali się co się dzieje i odcięli sprawcom drogę ucieczki blokując drzwi. Wówczas mężczyźni zabrali z hurtowni kilkanaście tysięcy złotych oraz inne przedmioty i zaczęli strzelać w kierunku drzwi wejściowych.
Po opuszczeniu hurtowni sprawcy uciekli z miejsca przestępstwa pojazdem na angielskich numerach rejestracyjnych. Kilka godzin po otrzymaniu zgłoszenia o napadzie policjanci z Komisariatu Policji w Chojnie oraz Komendy Powiatowej Policji w Gryfinie na terenie posesji nad jeziorem Morzycko w powiecie gryfińskim przy wsparciu policjantów z Piły zatrzymali czterech mężczyzn podejrzewanych o ten czyn. Wśród nich był 48-letni mieszkaniec powiatu gryfińskiego oraz trzech mieszkańców Piły w wieku 26, 38 i 41 lat. Jeden z mężczyzn został zatrzymany poza posesją przy pomocy psa tropiącego ze Szczecina i noktowizora.
- Podczas przeszukania posesji funkcjonariusze znaleźli i zabezpieczyli dwie paczki banknotów euro oraz polskich złotych. Przy brzegu jeziora, w wodzie odkryto i zabezpieczono broń krótką, angielskie tablice rejestracyjne oraz telefon komórkowy. Wszyscy zatrzymani trafili do policyjnego aresztu - informuje asp. szt. Bogumił Prostak.
Później na terenie działki należącej do jednego z podejrzewanych policjanci odnaleźli jeszcze zakopane w skarpie 1859 sztuk ostrej amunicji kaliber 9 mm oraz 7,65 mm.
Zatrzymanym mężczyznom przestawiono zarzuty dokonania rozboju z użyciem broni palnej. Sąd Rejonowy w Gryfinie na wniosek Komendanta Powiatowego Policji w Gryfinie i Prokuratora Rejonowego w Gryfinie wobec czterech podejrzanych zastosował areszt tymczasowy na okres 3 miesięcy. Mężczyznom za popełnione przestępstwo grozi do 15 lat pozbawienia wolności. (k)
Fot. arch. Policji
Na zdjęciu: amunicja zabezpieczona przez policjantów.