Czwartek, 25 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Najpierw tory

Data publikacji: 15 marca 2016 r. 17:26
Ostatnia aktualizacja: 11 kwietnia 2021 r. 15:47
Najpierw tory
 

Spółka Tramwaje Szczecińskie chciałaby mieć nowy tabor. Na razie jednak jest tylko na liście rezerwowej chętnych na unijne dofinansowanie. Ale nawet gdyby była bliżej w kolejce, wcześniej potrzebne byłyby decyzje dotyczące sieci torowisk.

- Najpierw infrastruktura, potem tabor - mówi Krystian Wawrzyniak, prezes spółki Tramwaje Szczecińskie. - Żeby na przykład dyskutować o kupnie niskopodłogowców, trzeba wiedzieć, gdzie będzie można je puścić. Na razie więc rozpoznajemy różne możliwości pozyskania dofinansowania takich zakupów.
Tramwaje Szczecińskie mają obecnie ponad 200 składów do obsługi istniejącej sieci. Najwięcej jest wśród nich wagonów typu 105N wyprodukowanych w chorzowskim Konstalu, i czeskich Tatr. Te ostatnie przyjechały do nas z Berlina - Szczecin w minionych latach odnawiał tabor kupując wagony używane. Są też nowe Swingi z bydgoskiej Pesy.

Spółka chciałaby kupić więcej nowych tramwajów. Problemem jest jednak zdobycie pieniędzy na takie inwestycje. Dlatego prezes Tramwajów Szczecińskich woli jeszcze nie opowiadać o konkretach.

- Plany mamy dalekosiężne - mówi Krystian Wawrzyniak. - Staramy się o środki unijne w aktualnej perspektywie. Ale na dziś sytuacja jest taka, że jesteśmy na liście rezerwowej. Nad konkretami będziemy się zastanawiać, jak będziemy wiedzieli, na jakie środki możemy liczyć.©℗

(jps)

Na zdjęciu: Ta czeska Tatra przyjechała do Szczecina z Niemiec, gdzie była wcześniej używana w berlińskiej komunikacji miejskiej.

Fot. Ryszard PAKIESER (arch.)

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

wojtek
2016-03-16 09:14:31
I tak w porównaniu do Krakowa czy Poznania, gdzie na torach wciąż pełno muzealnych Helmutów, szczecińskie tramwaje mają się nieźle.
Jan
2016-03-15 18:07:55
To dobrze, że macie dalekosiężne plany, bo pieniędzy się nie spodziewajcie wcześniej niż za 50 lat.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA