W Szczecinku po raz jedenasty spotkali się na dorocznym zjeździe, który zorganizowała Fundacja Przeciwko Leukemii.
W naszym rejestrze jest zarejestrowanych około 40 tysięcy potencjalnych dawców, z czego prawie 4 tysiące to mieszkańcy powiatu szczecineckiego – mówi Henryk Siegert, założyciel i prezes fundacji. – Z naszej fundacji już ponad 400 osób podzieliło się życiem, natomiast spośród zarejestrowanych mieszkańców powiatu szczecineckiego szpik oddało już ponad 80 osób, w tym kilka osób dwukrotnie.
To, że jest tak wielu chętnych do dzielenia się życiem z terenu powiatu szczecineckiego, to zasługa Henryka Siegerta. Siedemnaście lat temu na białaczkę, na kilka dni przed zaplanowanym przeszczepem, zmarł jego syn Paweł. Dwa tygodnie później zrozpaczony ojciec stanął przed grupą młodzieży i przekonywał, że walkę z chorobą można wygrać, a wszystko zależy od ilości potencjalnych dawców szpiku skupionych w rejestrze. Paweł nie przeżył, ale dzięki przeszczepom szpiku przeżyć mogą inni. Chociaż wiedza na temat przeszczepów szpiku była wtedy niewielka, H. Siegert potrafił namówić 120 osób do zapisania się do rejestru. Przekazał też 25 tysięcy złotych na przeprowadzenie badań. Trud się opłacił – pół roku później osoba z pierwszego naboru, Olga Gasiul ze Szczecinka, oddała szpik kobiecie chorej na białaczkę.
Wówczas uczyliśmy się dopiero odpowiednio prowadzić badania i dobierać dawców i biorców – mówi Monika Sankowska. – Dziś przeszczep szpiku jest najskuteczniejszą formą walki z nowotworami krwi. Każdy człowiek nosi ten cudowny lek w sobie, jakim jest przeszczep szpiku. Jest to często jedyne lekarstwo, które może uratować chorego, wystarczy się nim podzielić, żeby dać komuś drugie życie.
I ci, którzy się podzielili, przyjechali do Szczecinka. Zjazd poprzedził II Ogólnopolski Bieg Sztafetowy „Bieg po Szpik” z Międzyrzecza do Szczecinka. Około dwudziestu biegaczy przebiegło ponad 220 km, głosząc po drodze idee dawstwa szpiku.
(bar)