Jeszcze tylko w środę, 13 kwietnia, przy Stargardzkim Centrum Kultury będzie trwa kiermasz na rzecz chorego Samuela Rodzocha ze Stargardu.
Samuel Rodzoch urodził się z wieloma wadami wrodzonymi. Długo walczył o życie na oddziale intensywnej terapii. Wylew do centralnego układu nerwowego uszkodził mu wzrok i spowodował wodogłowie pokrwotoczne. Rodzina 5-latka walczy o jego życie i zdrowie. Chłopczyk przeszedł 9 operacji.
– Rehabilitacja daje poprawę – mówi Mariusz Rodzoch, tata Samuela. – Syn nie widzi, nie chodzi, nie mówi. Ale dzięki rehabilitacji, którą już teraz prowadzimy w domu, są efekty. Przy asyście osoby dorosłej stawia kroki.
Od poniedziałku przy budynku SCK trwa kiermasz na rzecz chłopca. Można na nim kupić m.in. książki, zabawki, pościel, gry planszowe i ciasta.
– Dostaliśmy to wszystko od darczyńców – mówią krewni Samuela. – Nie tylko ze Stargardu, ale z całej Polski. Zbieramy pieniądze na rehabilitację i na norweskie urządzenie, które pozwoli Samuelowi chodzić. Takie urządzenie kosztuje ok. 40 tys. zł.
Na profilu facebookowym „Gdy choroba zabiera wszystko – licytacje dla Samuela Rodzocha” znaleźć można informacje o zmaganiach chłopca i jego rodziny. Jest tam też numer konta, na który można wpłacać datki. Link: www.facebook.com/groups/568242017702674.
Zbiórki prowadzone są też na platformie zrzutka.pl www.siepomaga.pl/samuel. ©℗
Wioletta MORDASIEWICZ