Każdy, kto dawno nie pokonywał trasy nad morze drogą S3 – łapie się na tym, że droga jest jakaś inna i czegoś na niej brakuje. Mijamy inny krajobraz niż ten, do jakiego się przez lata przyzwyczailiśmy, gdyż tysiące drzew zostało wyciętych i jeszcze wiele pójdzie pod przysłowiowy topór. Taka jest cena powstania nowej ekspresowej drogi, której budowa trwa i będzie trwała – jak dobrze pójdzie – jeszcze dwa lata.
Ile będzie trwał przejazd w sezonie letnim na Wybrzeże drogą S3 od Kijewa (wyjazd ze Szczecina) do Parłówka (rozjazd w kierunku Dziwnowa i Świnoujścia) w pełni sezonu letniego, gdy nad Bałtyk przyjadą setki tysięcy turystów z całej Polski i nie tylko? Drogowcy zapowiadają zintensyfikowanie prac na tej trasie, co zapewne odbije się na czasie dojazdu na letni wypoczynek, bo korki są nieuniknione. Tyle tylko, że inwestycje te należy wykonać, a na budowie urlopów nie ma, bo lato to najlepszy okres do prowadzenia takich prac. Jak wszystko dobrze pójdzie, to w 2021 roku latem będziemy już tą trasą jechali bez przeszkód. Oby!
Turyści jadący nad morze trasą S3 na pierwsze przeszkody natkną się na węźle „Kijewo”, potem po kilku kilometrach będzie remont odcinka do Rzęśnicy, a już za kilkanaście dni zacznie się przebudowa dwóch węzłów drogowych w Rzęśnicy i Kliniskach. Powstanie jeden potężny bezkolizyjny węzeł, ale na pewno jego budowa spowoduje perturbacje w ruchu i wydłuży przejazd. Potem już będzie nieco lepiej, chociaż będzie trwała budowa nowej S3: obwodnicy Brzozowa i dalszej drogi w stronę Parłówka oraz odcinka od obwodnicy Miękowa do Brzozowa.
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 8 marca 2019 r.
Tekst i fot. Mirosław KWIATKOWSKI
Na zdjęciu: Połowa wiaduktu w Kijewie została zburzona. Trwa budowa nowego, która ma być zakończona do czerwca.