Wtorek, 05 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Na mieście czy w służbie?

Data publikacji: 03 kwietnia 2017 r. 10:48
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:37
Na mieście czy w służbie?
 

Jak po psie, tak każdy właściciel ma obowiązek po swym pupilu posprzątać. Tak stanowi lokalne prawo, równo dzieląc to zobowiązanie zarówno wobec opiekunów zwierząt domowych, jak i gospodarskich. Choć jest od tego - jak się okazuje - wyjątek. I nie dotyczy kur, królików czy szynszyli - tylko pracujących koni. Konkretnie: tych w służbie.

Pana Krzysztofa (nazwisko do wiadomości redakcji) oburzyła - jak to ujął - arogancja policjantów z patrolu konnego. Dlatego przesłał do redakcji list, w którym opisał zdarzenie, jakiego był bezpośrednim świadkiem:

- Kilka dni temu pojechałem do szczecińskiego Urzędu Miejskiego, aby odebrać nowy dowód rejestracyjny rodzinnego auta. Szedłem ul. Felczaka, gdy na wysokości „Trygława" minęli mnie policjanci na koniach. Chwilę wcześniej zwierzęta zrobiły swoje. Czego nie sposób było nie zauważyć. Tym bardziej, że nie wyglądało to i nie pachniało jak fiołki. Zwróciłem więc uwagę dwójce policjantów, że po swych koniach powinni uprzątnąć jezdnię. Arogancko, bez słowa, odwrócili się i odjechali. Każdy właściciel psa czy innego czworonożnego pupila musi po swym zwierzęciu sprzątnąć, jeżeli to zanieczyściło miejsce publiczne: chodnik, trawnik, ulicę, plac zabaw itp. Czy tak zwana uchwała czystościowa policji nie dotyczy? Ich konie są ponad prawem?

Czytelnik miał na myśli obowiązujący „Regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie Gminy Miasto Szczecin". Ten jednoznacznie zabrania zanieczyszczania przez zwierzęta domowe terenów przeznaczonych do zabaw i gier dzieci, miejsc kultu i pamięci, pomieszczeń użyteczności publicznej oraz obiektów sportowych. Rzecz w tym, że koń nie ma statusu zwierzęcia domowego, tylko gospodarskiego. Ale nawet w jego przypadku tzw. uchwała czystościowa nakazuje: „nieczystości (…), ich usuwanie nie może powodować zanieczyszczenia terenu oraz wód powierzchniowych i naziemnych". Równocześnie jednak wskazuje wyjątki od tej reguły, a wśród nich zwierzęta pozostające „we władaniu jednostek lub instytucji wojskowych, organów policji, służb porządkowych i ratowniczych".

Co do zasady zatem...

- Zgodnie z stanowiskiem jakie otrzymaliśmy z urzędu miasta: „funkcjonariusze Policji w świetle ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach oraz uchwały Rady Miasta Szczecina w sprawie wprowadzenia „Regulaminu utrzymaniu czystości i porządku na terenie Gminy Miasto Szczecin", nie są zobowiązani do usuwania odchodów koni wykorzystywanych przy wykonywaniu obowiązków służbowych przez policjantów w trakcie pełnionej przez nich służby" - informuje kom. Przemysław Kimon, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Szczecinie.

Jeźdźcy cywilni, nawet jeżeli są ubrani w rekonstrukcyjne mundury, muszą po swych koniach sprzątać. Podobnie jak powożący końmi pracującymi przy dorożce, w zaprzęgu, nawet przy ślubnej karecie. Opiekunowie koni w służbie (każdej) z tego obowiązku są zwolnieni.

* * *

W tej kwestii wątpliwości więc nie ma. Inna sprawa to reakcja policjantów na zwróconą im uwagę. To już rzecz dyscypliny, a raczej kultury wykonywania przez nich zawodu zaufania publicznego. Z jaką nierozerwalnie winno być związane słowo: „służyć". Czyli przynajmniej… służyć pomocą. ©℗

A. NALEWAJKO

Na zdjęciu: Policjanci po koniach - w trakcie pełnionej przez nich służby - sprzątać nie muszą. Inaczej niż jeźdźcy cywilni: nawet jeżeli są ubrani w rekonstrukcyjne mundury, mają obowiązek zachować czystość i porządek po swych „bułanych".

Fot. Robert WOJCIECHOWSKI, Arleta NALEWAJKO

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

wyatt earp
2017-04-05 15:46:56
"Widoki przyrody są różne w różnych miejscach, prawa przyrody są wszędzie te same." (Tadeusz Kotarbiński)
@M.Dem.
2017-04-03 20:30:16
Od kilku lat za sprzątanie śmieci odpowiedzialne jest miasto. Ściąga na to od mieszkańców opłatę w rygorze podatku. Na przykład dla mnie oznaczało to w momencie wejścia w życie tego rozwiązania podwyżkę o 100%. Tak więc dziś niech miasto kupi sobie odkurzacz do goowien, albo zleci to jakiejś firmie, która taki odkurzacz ma i chodniki, skwery i ulice mają być wolne od goowien. To jest obowiązek miasta. Krzystek weź się w końcu do roboty!
M.Dem.
2017-04-03 14:42:23
Swego czasu jeden z internautow -czytelnikow "Kuriera Szczecinskiego"- przypomnial o istnieniu firmy "BACUTIL". Polewaczki z funkcja szczotko -pochlaniacza roznosci na jezdniach i chodnikach, jezdzily po miescie i problem znikal. Znikl "BACUTIL" i znikla umiejetnosc radzenia sobie z tematem zanieczyszczonych ulic. Moze by wrocic do tych umiejetnosci wymarlych myslacych "BACUTILA"?
złośliwy
2017-04-03 14:30:32
Uchwała rady pozwala nie sprzątać po koniu służbowym? Przepis nakazujący sprzątać po psach w uchwale jest i tak niepotrzebny... Zamiast tego mamy powszechnie obowiązujący wobec wszystkich art. 145 KW, zatem skuteczny także wobec koniarzy policyjnych. Niech redakcja poprosi o wykładnie art. 145 KW w świetle tego przypadku, zapyta potem rzecznika KW a zaczną sprzątać...
444
2017-04-03 12:45:28
Jak wiekszosc mieszkancow nie sprzata po swoich sraluchach nie dostajac za to mandatu to widocznie i policji to jest juz obojetne :) co ciekawe kiedys widzialem konia z tzw.pielucha-workiem :) wiec nie bylo problemu z niespodziankami ,ciekawe czy Pana Krzysztofa tez oburzaja smierdziele tytoniowi ktorych jest w miesie tysiace i codziennie truja biernie inne osoby na przystankach komunikacji miejskiej, za palenie na calej dlugosci przystanku grozi mandat do 500zl ,policja tematu nie widzi, nie kaze nikogo bo po co ,a przy okazji jeszcze za zasmiecanie mandat bo wiadomo palacz to nie jest istota zbytnio myslaca wiec wyrzuca kiepa na chodnik bo co go to obchodzi,a jak ktos piwo sobie otworzy to odrazu podjezdza patrol.Kazdemu palaczowi zycze błyskawicznego raka tak aby robił pod siebie w szpitalu ,oj bedzie bolało jak was zacznie rak wpier.... i bardzo dobrze tak wam
Szczecinianin
2017-04-03 12:02:33
Arogancko się odwrócili i bez słowa odjechali, a jak wygląda aroganckie odwrócenie się ? Ludzie czepiają się bez zdania racji. Policjanci nie muszą przepraszać , że koń robi kupę, a logiczne chyba jest ,że służbie nie może schodzić z konia i sprzątać tej kupy .
M.T.
2017-04-03 11:22:15
W głowach już się do reszty ludziom przewraca... Policjanci nic nie odpowiedzieli, bo już zapewne nie mają siły do kolejnych pieniaczy z pretensjami o wszystko. Funkcjonariusze nie sprzątają po swoich koniach i nikomu nie muszą się z tego tłumaczyć. Dziwne czasy, każdy obywatel uważa się za przełożonego policjanta, "bo on płaci podatki"... Jakby policjant ich nie płacił. Na każdym kroku szukanie gdzie by tu igłę wbić, ale jak przychodzić co do czego, to z płaczem na 997, po czym połowa zgłaszających na miejscu nie potrafi powiedzieć czego w ogóle od policji chce, po czym stwierdza że w sumie nic... Do policjantów na dworcu PKP się podchodzi z pytaniem o rozkład pociągów, po czym wielki lament że "jak to nie wiedzą?! od czego tu są?!". Ehh, mieliby ludzie pojęcie minimalne, jak na zwykłej służbie i ile razy policjant życie naraża dla nich, ile ryzykuje wchodzą na każda spelunę w tym patologicznym centrum miasta, do każdego pustostanu czy te awanturki rodzinne... Ojj szybko by szacunku nabrali do tej roboty pieniacze... Wstyd by im było telefon do nagrywania policjanta wyciągnąć. Żeby tego telefonu nie zabrakło jak sami na 997 zadzwonią, a wokoło wszyscy będą nagrywać zamiast pomóc... Ale będą kamery na mundury, wyjdą wtedy wszystkie znieważenia wobec policjantów, stawianie oporu pryz najprostszych czynnościach, groźby, straszenie znajomościami w policji itp. Społeczeństwo domaga się kamer, ok przy okazji samo na siebie bat ukręci
iiihaaaa
2017-04-03 11:05:40
No tak, skrzydła im odpadły (po orszaku 3 króli), więc i zachowanie jakby mniej anielskie.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA