Wtorek, 05 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Na kłopoty policja

Data publikacji: 13 lutego 2017 r. 07:27
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:28
Na kłopoty policja
 

- Niektórzy narzekają na policję, a ja doświadczyłam od funkcjonariuszy życzliwej i szybkiej pomocy - mówi pani Małgorzata, czytelniczka "Kuriera".

Jej mąż poszedł oddać krew i... zaginął. Po wielokrotnych telefonach na komórkę, na które nie było z jego strony żadnej odpowiedzi, szczecinianka zaniepokoiła się i poprosiła o pomoc policjantów z Komisariatu Szczecin Niebuszewo.

Zgłoszenie przyjął starszy aspirant sztabowy Michał Maj. W trakcie rozmowy telefonicznej starał się uspokoić p. Małgorzatę. Poinformował co powinna zabrać na komisariat, aby ułatwić poszukiwanie.

- Nie czekałam 24. czy 72. godzin. Policjanci od razu przystąpili do działania. Dane mojego męża przekazano patrolom - opowiada Czytelniczka.

Małżonek się odnalazł, więc historia zakończyła się happy endem. Okazało się, że powodem wielogodzinnego braku kontaktu był zgubiony telefon. - Chciałam za pośrednictwem waszej gazety podziękować funkcjonariuszom, a zwłaszcza st. asp. sztab panu Michałowi Majowi - kończy szczecinianka.

(isz)

Fot. Robert Wojciechowski (arch.)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

A
2017-02-13 18:49:25
Albo starszy aspirant albo aspirant sztabowy. Zdecydujcie sie.
@Krzysztof
2017-02-13 14:43:55
W ramach "dobrej zmiany" wszystkie stopnie są możliwe. Może ten aspirant był ze sztabu tego San Eskobar... A moze z nowych oddziałów Krajowej Armii Rezerwowej tworzonych przez antka policmajstra?
Graty dla męża
2017-02-13 09:41:02
Oby następnym razem nie zgubił żony, bo byłaby to wielka strata, skoro taka kochająca ;)
Krzysztof
2017-02-13 09:36:33
W polskiej policji nie ma takiego stopnia jak ,, starszy aspirant sztabowy", więc zamiast powielać bzdury, lepiej zweryfikować co się piszę w artykule.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA