Czwartek, 15 sierpnia 2024 r. 
REKLAMA

Na kebaba, na rybkę!

Data publikacji: 07 sierpnia 2018 r. 18:52
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:17
Na kebaba, na rybkę!
Latem w miejscowościach wypoczynkowych handel kwitnie. Fot. Artur Bakaj  

Tegoroczne wakacje to złoty interes dla właścicieli pensjonatów, restauracji i sklepów w miejscowościach wypoczynkowych naszego województwa. Jak się okazuje, przedsiębiorcy z uczciwością bywają jednak na bakier. Zdarza się, że zawyżają należność za smażoną rybkę, serwują mniej mięsa w kebabie niż powinni, sprzedają alkohol bez wymaganego zezwolenia. To słono kosztuje.

Inspektorzy inspekcji handlowej do końca lipca przeprowadzili kontrole m.in. w punktach gastronomicznych, na koloniach, na stacjach paliw, w obiektach świadczących usługi noclegowe, w miejscach sprzedaży zabawek, w wypożyczalniach sprzętu sportowego. I stwierdzili sporo uchybień.

- Na przykład stosowanie nazwy rodzajowej „pensjonat” i „camping” na stronie internetowej, na tablicach informacyjnych oraz na obiekcie bez decyzji marszałka województwa zachodniopomorskiego o zaszeregowaniu, a także brak wpisu obiektów hotelarskich do ewidencji innych obiektów - wylicza B. Manios, rzecznik Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Szczecinie. - Takie sprawy skończyły się czterema mandatami na łączna kwotę tysiąca pięciuset złotych.

Sporo nieuczciwości inspektorzy dopatrzyli się w gastronomii, np. jeden z punktów serwował kebaby z mniejszą ilość mięsa niż deklarowana, inny zawyżał należność przy sprzedaży smażonej ryby, ważąc rybkę z tacką i dodatkami m.in. z cytryną. Ujawnili wagi z nieaktualna cechą legalizacji, za co nałożyli cztery mandaty na łączna kwotę 650 zł. Stwierdzili też brak pełnego wykazu składników wyrobów kulinarnych oferowanych przez bary i smażalnie, a także brak wykazu substancji powodujących alergie lub reakcje nietolerancji. Jeden z kontrolowanych puntów sprzedawał alkohol bez  zezwolenia - w tej sprawie zostanie skierowane zawiadomienie do  prokuratury.

Kontrolerzy dopatrzyli się także nieprawidłowości w oznakowaniu zabawek oraz deskorolek elektrycznych.  Pobrali próbki zabawek oraz artykułów spożywczych do badań laboratoryjnych.

- Na wyniki czekamy - mówi B. Manios. ©℗

(gan)

Fot. Artur Bakaj 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

wczasowicz
2018-08-08 09:49:25
I co dalej to samo.Kary są tak śmiesznie niskie ,że nieuczciwi sprzedawcy odbiją sobie straty z mandatu w 2 godziny.A przywalić kilka tysięcy złotych to by się pilnowali.A ceny to jak na majorce .A gdzie nakazy zamknięcia takich firm oszukańczych? A tak mandacik 200 zł i po sprawie?
blee
2018-08-07 21:55:39
Który prawdziwy Polak je kebaba, no który??
No
2018-08-07 19:18:33
Jeżeli taki złoty interes to zmień zawód

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA