Powiat policki musi oddać ćwierć miliona złotych dotacji, bo nie wywiązał się z umowy z ministerstwem pracy. Ma też problem z gazetową reklamą - za najtańszą uznał ofertę firmy, która najtańsza nie była. Tylko pieniądze dla polickiej kablówki udało się zaplanować bez kłopotów.
Dotacja, którą trzeba zwrócić, to 250 tys. zł przyznanych z programu Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej „Senior-WIGOR” na utworzenie domu dziennego pobytu dla seniorów przy ul. Korczaka w Policach. Powstaje on w budynku po byłej szkole zlikwidowanego ponad dwa lata temu Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 2. Powiat nie dotrzymał jednak umowy, bo nie zakończył prac w terminie. Dlatego pieniądze trzeba oddać. A na to, że dołożą coś inne zainteresowane ośrodkiem samorządy, raczej nie ma co liczyć.
- W kwestiach inwestycyjnych nie mieliśmy nigdy porozumienia z gminami - wyjaśnia Beata Chmielewska, członek zarządu powiatu. - Póki co nie przewidujemy więc takiej możliwości.
Kolejny kłopot powiat ma z reklamą. Zgodnie z planem udało się tylko wybrać policką telewizję kablową na wykonawcę zlecenia wartego 41 tys. zł. Za te pieniądze ma być nagranych i wyemitowanych dziesięć programów promocyjnych. Wyłonienie podmiotu, któremu powiat zapłaci za gazetową wkładkę reklamową, nie poszło już gładko.
W wyznaczonym terminie wpłynęły trzy oferty (wszystkie w ostatnim dniu). Złożyły je Agora („Gazeta Wyborcza”), Polska Press (spółka należąca do niemieckiej Verlagsgruppe Passau, wydawca m.in. gazety „Głos Dziennik Pomorza”, której mutacja z dopiskiem „Szczeciński” ukazuje się na terenie dawnego województwa szczecińskiego) oraz Tygodnik Policki. W uprzywilejowanej sytuacji była Polska Press - rządzący niepodzielnie w gminie Police Gryf XXI praktycznie zagwarantował już tej spółce 13 tys. zł na to samo wydawnictwo (plus 33 tys. zł na inne ogłoszenia), zapisując to wprost w uzasadnieniu do uchwały budżetowej. Gryf XXI rządzi również w powiecie polickim (tu w koalicji, którą uzupełnia PiS).
Oferta Polska Press okazała się prawie dwa razy tańsza niż złożona przez Agorę. I nieco tańsza niż propozycja Tygodnika Polickiego. Przynajmniej według władz powiatu, bo lokalny wydawca twierdzi, że to on złożył najlepszą ofertę.
- Starostwo bezpodstawnie doliczyło 23 proc. VAT, podczas gdy nas obowiązuje stawka 8 proc. - mówi Grzegorz Świstak, redaktor naczelny Tygodnika Polickiego. - Nasza oferta jest najtańsza i powinna być wybrana.
Tygodnik Policki odwołał się od decyzji starosty. Odpowiedź ma dostać w najbliższych dniach.
(jps)
