„Park, który pochował umarłych" to nie tylko szczególne miejsce pamięci, ale również element potężnego funeralnego biznesu. W przypadku Cmentarza Centralnego, jak pozostałych szczecińskich nekropolii, chodzi głównie o przychody miasta. Rozliczane bezwzględnie: nieopłacenie mogiły skutkuje jej likwidacją.
Na liście nieopłaconych (formalnie: nieuiszczona opłata prolongacyjna) jest blisko 5 tysięcy grobów. Każdego roku około 600 z nich jest likwidowanych: miejsce przechodzi do dyspozycji administratora cmentarza, czyli Zakładu Usług Komunalnych, a następnie może zostać przekazane do ponownego pochówku.
Ślad po zmarłych z usuniętych pomników nagrobnych pozostaje więc wyłącznie w pamięci bliskich oraz cmentarnych księgach. Radny Dariusz Matecki (PiS) chce, aby upamiętnić ich również w inny sposób. Stąd jego prośba, skierowane do prezydenta Piotra Krzystka w formie interpelacji:
„Osoby pochowane na Cmentarzu Centralnym współtworzyły nasze miasto, tworzyły tożsamość polskiego Szczecina. Proszę Pana Prezydenta o rozpatrzenie propozycji utworzenia miejsca pamięci np. muru, na którym będą zamieszczane na małych tabliczkach podstawowe dane (imię, nazwisko, rok urodzenia i zgonu) osób, których groby są likwidowane. Prośba ta dotyczy zarówno Cmentarza Centralnego, jak i pozostałych szczecińskich cmentarzy miejskich".
Prezydent jeszcze nie odpowiedział na interpelację radnego.
(an)
Fot. Mirosław WINCONEK