Polski Komitet Pomocy Społecznej, Caritas oraz Zbór Betel Kościoła Ewangelicznych Chrześcijan to trzy organizacje, które w Szczecinie zajmują się dystrybuowaniem żywności unijnej dla najuboższych w ramach Programu Operacyjnego Pomoc Żywnościowa 2014-2020. Rusza kolejna jego edycja. Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie wydał skierowania po odbiór produktów dla 1125 potrzebujących, ale to dopiero początek. Szacuje się, że tym wsparciem będzie objętych ok. 3 tys. osób w mieście.
Celem programu jest wsparcie osób dotkniętych ubóstwem, niepełnosprawnością, bezdomnością, długotrwałą bądź ciężką chorobą. Pomoc przysługuje osobom, które uzyskują miesięczny dochód nie wywyższy niż 200 proc. kryterium dochodowego ze świadczeń z pomocy społecznej. Do końca września br. było to 1 268 zł dla osoby samotnie gospodarującej i 1028 na osobę w rodzinie. Od października te kwoty w POPŻ wzrosły, wynoszą odpowiednio 1402 zł i 1056 zł.
Osobom zainteresowanym otrzymaniem takiego systematycznego wsparcia skierowania do POPŻ w Szczecinie wydaje Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie. Organizacje dystrybuujące żywność mogą też samodzielnie kwalifikować do programu, ale wyłącznie osoby bezdomne.
Polski Komitet Pomocy Społecznej wydaje żywność od 30 października. Do końca czerwca za pośrednictwem tej organizacji do potrzebujących trafią m.in.: groszek z marchewką, powidła śliwkowe, makaron jajeczny i kukurydziany, kasza gryczana, ryż, herbatniki maślane, ser podpuszczkowy dojrzewający, szynka drobiowa i wieprzowa, kabanosy, cukier, olej i miód.
- Na początek wydajemy kilka produktów: puszki z filetem z makreli w oleju, makaron kukurydziany bezglutenowy, herbatniki maślane, mleko UHT, fasola biała, szynka drobiową - mówi Zuzanna Matusewicz z PKPS w Szczecinie. - Nowością będą w tym roku między innymi gołąbki. Odbierający żywność mają już swoje preferencje, wiedzą, czego potrzebują, co się sprawdza, a co nie. Jedna pani ostatnio od drzwi wołała: "Mąki już nie chcę", a tej w tym podprogramie w ogóle nie mamy. Zawsze duże wzięcie ma mleko, a także produkty mięsne.
Zbór Betel zaplanował, że do końca maja wyda w Szczecinie żywność (do dwudziestu różnych produktów) dla 700 osób. Rozpoczyna 2 listopada.
- W ubiegłych latach po produkty przychodziło trzy czwarte uprawnionych - mówi pastor Leon Dziadkowiec ze Zboru Betel. - Trudno powiedzieć, dlaczego nie wszyscy kierowani do nas ją odbierają. Większość żywności jest chętnie przyjmowana, choć pewne produkty nie cieszą się wzięciem. Zostaje nam na przykład makaron i ryż. Ludzie często rezygnują z tych artykułów tłumacząc, że chętnie by wzięli, ale nie mają na czym tego ugotować.©℗
Anna Gniazdowska
Fot. Dariusz Gorajski