W piątek (15 lipca) turysta spacerujący ok. godz.15 po plaży - na odcinku pomiędzy Mrzeżynem a Pogorzelicą (na wysokości jednostki wojskowej) - znalazł na brzegu morza ciało mężczyzny. Nie był to jednak plażowicz, który się kąpał w morzu, gdyż jak stwierdził lekarz ciało przebywało w Bałtyku dłuższy czas. Topielec wzrostu ok. 190 cm ubrany był w buty sportowe Salomona i czarną bluzę. Twarz trudna była do zidentyfikowania, więc pobrano próbki DNA. Jak się okazuje w ostatnim czasie policja nie odnotowała zaginięcia żadnego mężczyzny w tym rejonie, więc można przypuszczać, że topielec wszedł do morza w innym miejscu albo też w Szwecji. (MK)
Fot. Robert Stachnik (arch.)