Na przystani kajakowej w Karlinie pojawiły się „zwierzaki”. Był pingwin, misio, a nawet pokemon Pikachu. Po chwili okazało się, że to tylko przebierańcy.
Pod kostiumami kryły się bowiem prawdziwe… morsy. Zimową kąpiel jak co roku w tym miejscu zorganizował białogardzki klub „Sopel”. Po krótkiej rozgrzewce jego członkowie oraz przybyli na imprezę sympatycy ochoczo pobiegli do lodowatej Radwi. Niektórzy tylko narzekali na jej temperaturę, twierdząc, że jak na tę porę roku była za wysoka. ©℗
(pw)