Morskie Centrum Nauki już dostępne. Wielkie widowisko wieczorem [GALERIA]

Morskie Centrum Nauki już otwarte! To obiekt, który łączy naukę z zabawą, nawiązując jednocześnie do morskich tradycji Szczecina.  Fot. Dariusz Gorajski  

Przez długi czas mieszkańcy Szczecina śledzili budowę gmachu mieszczącego się na Łasztowni. Od soboty mogą już podziwiać wnętrze Morskiego Centrum Nauki i wiele atrakcji, jakie tam przygotowano. To zarówno obiekt o znaczeniu kulturalnym, jak i naukowym. Ale nauka podana została tutaj w formie zabawy i fascynujących doświadczeń. 

MCN otwarto w sobotę 27 maja o godzinie 9.00. Pierwszymi zwiedzającymi były dzieci, zaraz po nich do budynku wpuszczano innych zwiedzających.

W konferencji prasowej tuż po otwarciu wzięli udział marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz, dyrektor MCN Witold Jabłoński oraz Michał Kozłowski, wiceprezes zarządu firmy Lexus Szczecin. Nie kryli zadowolenia i dumy z okazji otwarcia Morskiego Centrum Nauki. Jak mówił marszałek Olgierd Geblewicz, przygotowania do budowy, planowanie przestrzeni obiektu i jego otwarcie trwały długo. Wspomniał również o kontrowersjach, jakie z początku budziła nowo powstająca bryła na bulwarach. Podkreślił jednak, że wiele projektów architektonicznych w przestrzeni miasta było krytykowanych, z czasem jednak stały się one symbolami Szczecina. Stwierdził też, że Morskie Centrum Nauki jest fenomenem na skalę europejską.

- Nie ma drugiego takiego morskiego centrum nie tylko w Polsce, ale i w Europie - mówił marszałek.

Geblewicz zaznaczył, że ideą obiektu jest przede wszystkim zainteresowanie dzieci i młodych ludzi nauką i marynistyką. MCN ma też za zadanie przywrócić związki Szczecina z morzem, które, jak argumentował marszałek, w ostatnich latach się rozmyły. 

Dyrektor Centrum, Witold Jabłoński wspomniał o metodach, jakie zastosowano przy projektowaniu i aranżacji przestrzeni. 

 - Wiele osób mnie pyta, jak wymyśliliście te eksponaty - opowiadał. - To nie jest tak, że była tu jedna osoba i je wymyśliła.

Za koncepcję i za eksponaty odpowiadają Piotr Kossobudzki i Karolina Perrin. Jabłoński podkreślił jednak, że ważny wpływ na obecny kształt ekspozycji miały grupy fokusowe, złożone między innymi z byłych stoczniowców, nauczycieli, młodzieży, żeglarzy i naukowców. 

 - Od tych wszystkich grup dowiadywaliśmy się tego, co powinno być w Centrum Nauki - mówił. - Dopiero później ten materiał został przetworzony przez projektantów. Można więc powiedzieć, że to szczecinianie i różne środowiska stworzyli eksponaty, które dzisiaj możemy zaprezentować. 

Wystawa w Morskim Centrum Nauki jest dobrze zaaranżowana. Eksponaty, które nie są jedynie muzealiami, zachęcają do aktywnego udziału w eksperymentach czy innego rodzaju doświadczeniach. W centralnym punkcie MCN znajduje się betonowa kula, w której mieści się planetarium. Wśród pozostałych obiektów wymienić można między innymi: kajak Aleksandra Doby, rekonstrukcje wnętrza okrętu, latarni morskiej, jak i wielu innych urządzeń związanych z morzem. Wystawa podzielona jest na pięć stref tematycznych usytuowanych na dwóch piętrach. Dla najmłodszych najciekawszym elementem będzie zapewne wodny plac zabaw. 

Morskie Centrum nauki ma 14 metrów wysokości i 122 metry długości, a swoim kształtem nawiązuje do kadłuba statku. Posiada dodatkowo taras z widokiem na Szczecina, a wieczorami zachwyca kolorowymi iluminacjami. 

W dniu otwarcia, wieczorem, dla mieszkańców przygotowano show wodne „Iskra ciekawości" - połączenie projekcji filmu na ekranie wodnym z pokazem laserowym i muzyką. Bedzie pokazane dwa razy - o godz. 22.30 i 23.10. Jak zapowiadają organizatorzy, wydarzenie najlepiej będzie oglądać z Nabrzeża Wieleckiego. ©℗

Agata Jankowska