Zapowiadało się groźnie, na szczęście obyło się bez większych strat. Szczecińscy strażacy minionej nocy mieli sporo pracy, ale nie były to duże akcje. wszystko przez zapowiadany przez synoptyków silny wiatr, który w nocy miał wiać z zachodu z prędkością do 40 km na godz., w porywach.
- Od godz. 20.30 w czwartek do 7.30 w piątek wezwano nas do 18 interwencji, związanych z silnym wiatrem - mówi Franciszek Goliński, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie. - Były to przede wszystkim połamane konary i powalone drzewa.
Na szczęście podmuchy nie zrywały dachów, nie porywały innych elementów architektury. Gałęzie i pnie spadały na opustoszałe jezdnie i chodniki, w jednym przypadku na sieć tramwajową.
- Nie było uszkodzonych budynków czy pojazdów, nie odnotowaliśmy większych szkód - zapewnia Franciszek Goliński.
Na szczęście pogoda już się uspokaja, dziś, choć chłodno i pochmurno, nie powinno już być tak wietrznie jak w nocy.
ToT